Przebudziłem się z okropnym bólem głowy. Jęknąłem zakrywając głowę kołdrą gdy słońce padające z okna, mnie oślepiło. Zaraz jednak usiadłem starając się zignorować te mrówki w chodakach, biegające w mojej głowie.
Starałem się przypomnieć wczorajszy wieczór, jednak w mojej głowie zostały jedynie fragmenty. Pamiętam początek imprezy, pierwsze pięć łyków wódki, Zayna.. No właśnie, co Zayn tam robił? Ten dupek chyba za mną łazi. Pamiętam jeszcze.. co ja jeszcze pamiętam? Pamiętam pocałunek z Zaynem, o Boże, całowałem się z nim. Cholera. Potem chyba odwiózł mnie do domu, ale nie jestem pewny.
Rozejrzałem się po swoim pokoju i zobaczyłem na szafeczce nocnej wysoką szklankę z wodą, obok tabletkę do tego mój telefon, a właściwie ten od Zayna, a na nim przyklejoną małą żółtą karteczkę.
Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że leżę w samych bokserkach. Ten dupek mnie rozebrał? Wziąłem aspirynę do ust i popiłem wodą. Zerwałem z telefonu karteczkę i rozpoznałem pismo Zayna.
"Zatrzymaj go, twój stary nadaje się jedynie na złom. I właśnie tam się udał. Zayn x"
Zamrugałem kilka razy i zerwałem się z łóżka w poszukiwaniu starej komórki jednak nic nie znalazłem. Cholera! Przecież miałem tam numer do Landona, do Luke'a.. Żaden z nich nie zna mojego drugiego numeru.
Poszedłem do łazienki i wziąłem długi chłodny prysznic. Ubrałem się w szare dresy i zwykły biały tshirt. W kuchni zastałem mojego brata z kawą.
- Cześć - wymamrotałem.
- Co ty tam kurwa robiłeś? - wysyczał podchodząc do mnie. Otworzyłem szeroko oczy.
- O co ci chodzi? - pisnąłem idąc do lodówki i wyjmując z niej mleko. Nalałem do szklanki trochę mleka i wypiłem je szybko.
- Przy przejęciu, byłeś przy cholernym przejęciu! Jak się tam..
- Byłem na imprezie u Landona. To nowy w mojej klasie - wymamrotałem - Tam mieliście swoją akcje? Jeju czemu? Landon Addams, ma coś wspólnego z gangami czy coś..?
- Nie mam pojęcia, ale o mało nie wpadli. Przez ciebie! - powiedział dźgając mnie palcem w tors - Przez to, że Zaynowi tak cholernie zależy na twoim bezpieczeństwie, a ty jak szczeniak wszystko utrudniasz!
- Przestań go bronić! - wymamrotałem - Okłamał mnie. Myślicie wszyscy, że mu tak po prosto wybaczę? Otóż nie - zatrzasnąłem lodówkę po schowaniu do niej mleka i wróciłem do swojego pokoju. Skuliłem się na łóżku przytulając mocno poduszkę.
Chciałbym żeby sytuacja z Emily i Kate w ogóle nie wyszła. Byłem z Zaynem naprawdę szczęśliwy. Ale nawet jeżeli bardzo bym chciał to nie potrafię mu wybaczyć kłamstwa, po prostu nie mogę!
YOU ARE READING
You Are Mine 》Ziall ✔
FanficI jeszcze znajdę więcej sił Będę walczył, będę kochał Będę się o ciebie bił Druga część fanfiction "I Am Yours"