》22 (ostatni)《

3.8K 362 31
                                    

- Zayn, nie podoba mi się to - powiedziałem gdy około dwa miesiące później Zayn prowadził mnie gdzieś. Na oczach miałem zawiązaną bandamkę, a Malik szykował gdzieś jakąś niespodziankę z okazji rocznicy naszego poznania. 

- Jeszcze chwila - wymruczał mi do ucha, a ja zadrżałem - Ufasz mi?

- Przecież wiesz, że tak - odparłem łapiąc go za rękę i splatając nasze palce. 

- Prawidłowo - cmoknął mnie w policzek. Nagle usadził mnie na krześle, a ja pisnąłem zdziwiony. Stanął za mną i rozwiązał bandamkę. Zamrugałem zdziwiony widząc pięknie nakryty stół. Byliśmy w ogrodzie Zayna, wokół na drzewach rozwieszone dające złote światło małe lampki. Na stole były płatki róż.

- Jesteś szalony - powiedziałem śmiejąc się cicho. Zayn pochylił się i pocałował mnie czule. Miał na sobie czarną, idealnie opinającą go koszulę i ciemne jeansy. Usiadł na krześle naprzeciwko mnie. Kristen przyniosła nam jedzenie. Po przystawce i daniu głównym, Zayn wstał od stołu. Patrzyłem na niego zdezorientowany i otworzyłem szeroko oczy widząc jak klęka przede mną - Zayn..

- Shh - syknął z uśmiechem, z kieszeni wyjął małe czarne pudełeczko. Zakryłem usta dłonią wpatrując się w Zayna - Kocham cię, rozumiesz? Po prostu strasznie cię kocham i chcę spędzić z tobą resztę życia któremu nadajesz sens. Przeżyliśmy tyle.. Ale wytrwaliśmy i wróciliśmy do siebie, silniejsi. Czy.. Będziesz mój na zawsze? Wyjdziesz za mnie? - spytał, a ja zsunąłem się z krzesła również padając na kolana. Złapałem jego twarz w dłonie i wpiłem się w jego wargi.

- Tak, już zawsze będę twój, a ty mój. Kocham cię.

You Are Mine 》Ziall ✔Where stories live. Discover now