- Dziękuję temu, kto stworzył pizzę - powiedział Calum z buzią pełną jedzenia. Jego policzki były brudne od ketchupu i sosu, jednak ten nie zwracał na to uwagi i dalej pałaszował swój kawałek margarity.
Wszyscy siedzieliśmy przy jednym stoliku i jedliśmy pizzę, na którą chłopcy tak bardzo się uparli. Pomimo ich obleśnego zachowania nie było tak źle, ponieważ kiedy jedli, byli cicho. A na tym zależało mi najbardziej, bo niektóre żarty były naprawdę suche i nieprzyzwoite. Mam na myśli coś typu:
"Wiecie co mówią kobiety do Caluma kiedy pyta je o seks?
- Nie.
Skąd wiedziałeś?"Z moich rozmyślań wyrwało mnie beknięcie Luka, przez które zjedzony wcześniej posiłek podszedł mi do gardła. Ten tylko zaśmiał się widząc moją minę.
- Nie krępuj się, ty też możesz - odparł z błyskiem w oku. Widocznie nadal był na mnie zły za to, co mu powiedziałam.
- Jesteście obrzydliwi - powiedziałam marszcząc nos.
- Czego się spodziewałaś? Że będziemy jeść kulturalnie w ekskluzywnych restauracjach? Nie mamy kija w dupie jak niektórzy, Ash - odpowiedział ciągle przeżuwając swój kawałek pizzy. Miałam ochotę na niego nawrześczeć, ba, walnąć w pysk i wydłubać oczy, ale się opanowałam. Cóż, nie wypada niszczyć buziek klientów...
- Hej, nie mówcie na nią Ash, to ja jestem Ash - odezwał się wyraźnie urażony Ashton.
- Nie, to ja jestem Ash - powiedziałam uśmiechając się złowieszczo.
- Nie, bo ja - odwzajemnił mój uśmiech, a do tego zaczął wpatrywać się w moje oczy.
- Ja.
- Ja - powiedział, po czym mrugnął.
- Ha, wygrałam - klasnęłam roześmiana w dłonie.
- Niby w czym? - zapytał zdezorientowany.
- Pierwszy mrugnąłeś! - odpowiedziałam.
- Ygh, niech ci będzie - przewrócił teatralnie oczami, po czym cicho zachichotał ukazując swoje dołeczki.Ashton jest chyba jedyną osobą z tego zespołu, którą toleruję.
- Zjedliście? - spytał Calum, na co odpowiedzieliśmy skinieniem głowy. - To co, idziemy?
- Tak, ale skoczę się jeszcze odlać - powiedział Michael, na co głośno odchrząknęłam. - Też chcesz?
- Mam na myśli to, co powiedziałeś. Już pogodziłam się z tym w jaki sposób jecie, ale jeżeli jeszcze raz ktoś powie "odlać się", to mu sprzedam soczystego liścia w twarz, zrozumiano?
- Ostra jesteś Ashley - skwitował Clifford.
- Serio mówię.
- No dobra. W takim razie poczekajcie na mnie chwilę, bo muszę oddać mocz do pobliskiej ubikacji, ponieważ mój pęcherz zaraz pęknie - uśmiechnął się ironicznie, po czym skierował się do toalety. Ja tylko wypuściłam z płuc powietrze, które trzymałam dosyć długo.Czekaliśmy na niego przed wejściem do pizzerii, ponieważ w środku zrobiło się tłoczno, a ja nienawidzę tłumów. Trochę się ich boję, bo czasem mam wrażenie, że ci ludzie mi się dzwnie przyglądają, patrzą z ukosa. Do tego często nie pachną zbyt ciekawie...
- Ashley, wszystko ok? - spytał Cal.
- A dlaczego miałoby nie być ok? - odpowiedziałam pytaniem mrużąc lekko brwi.
- Jakoś tak kręcisz się w kółko i rozglądasz się na wszystkie strony.
- Nie wiem, ciągle mam przeczucie, że ktoś nas obserwuje...
- Przecież wyszliśmy na zewnątrz, tak, jak prosiłaś - chłopak podrapał się po głowie, a następnie wyciągnął telefon z kieszeni i sprawdził godzinę. - Ygh, gdzie on jest? - zapytał lekko zdenerwowany, po czym znowu schował urządzenie. I jakby na zawołanie drzwi się otworzyły.
- Wreszcie - skomentował Luke, który przez cały czas przeglądał Twittera.
- Tsa, chodźcie szybko - powiedział Mike i ruszył przed siebie.
- Nagle ci się spieszy? - zaśmiał się Ashton.
- Jakaś laska mnie zatrzymała i powiedziała, że w okolicy kręcą się paparazzi. Więc ruszcie się, bo nie mam ochoty na nowe dramy. Szczególnie z tobą - dodał patrząc na mnie.
- Ym, to miało mnie urazić? - zapytałam wkurzona.
- Nie wiem, chyba tak, ale chodź - chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął za sobą. Chłopcy ruszyli za nami.
- Umiem sama chodzić - powiedziałam uwalniając się od jego ucisku. - A tą rozmowę dokończyny później, nie myśl sobie, że ci to daruję.
- Już nie mogę się doczekać, kochanie.~~~
⭐⭐⭐&💬💬💬
❤
CZYTASZ
photographer //5SOS
FanfictionJedna z najlepszych fotografów gwiazd w Australii zdaje się żyć tylko pracą. Dziewczyna wykonuje rewelacyjne zdjęcia, więc zadowoleni klienci to jej codzienny widok. Pewnego dnia dostaje ofertę, która wydaje się nie odróżniać spośród innych, a jedna...