No musialm go spotkac do cholery...tak jak sie domyslacie spotkalam najpiękniejszego najukochanszego najwanieszego chlopaka eva...ale nie nie nie to tylko Kamil..udalm ze go nie widze i minelam go jak powietrze..zawolam mnie ale zignorowałam go..niestety zlapal mnie za nadgarstek cholernie bolalo wiej nie obylo sie od krzyku..
Ja:Cholera!!pusc mnie!!
Kamil:O nie nie ze mna skarbie tak latwo nie jest ...
Ja:Czego ty kurwa ode mniw chcesz??
Kamil:Ehh..zabawna jestes skarbie...no ale ten tak jakos wyszlo ze mi sie podobasz i tak latwo sie teraz bie uwolnisz..
Ja:haahahah wez mnie nie rozsmieszaj jw ci sie podobam żałosne maxxx..a teraz mnie pusc bo to boli!!
Kamil:Nie skarbie pojdziemy do domu cos ci pokaże..
Ja:No chyba nie ...snisz
Kamil:Ja nie zartuje albo idziesz albo sam cie zaniose
Ja:Oghhh...no dobraa
Kamil:No i gitaraSzlismy w ciszy z jakies 10-15 min. I byliśmy u niego pod domem ...troche sie zdziwilam jak zobaczylam dziewczyne o srednik braz wlosach i srednim wzroscie byla ubrana w Jordany czarne getry i duza luzna koszule..nie wiedzialam kto to jest byla mi wczesnien nie znana...