Rozdział 1

53 6 1
                                    

To był nieco pochmurny dzień w krainie Ooo. Lodowy Król obudził się w fotelu ze swoim starym dziennikiem na twarzy.
Często go czytał ale nigdy nie mógł sobie przypomnieć czasów z przed Wojny.
- Mam ochotę na kawe- pomyślał
-GIENIU*
" Gdzie jest Gienio"
-Wyjrzał przez okno
"No tak... ach muszę go poszukać"-
Błądził tak ok.1godz aż w końcu znalazł Gienia leżącego koło drzewa. Na nim leżała widoczna kartka z jakimś numerem telefonu.
Z Gieniem było widocznie coś nie tak.
Król nie mógł się domyślić co jest z Gieniem.

Skonsultował się z Życiodajnym magiem*
"Może po prostu zadzwoń na ten numer"-Zaproponował.
Lodowy Król zadzwonił pod tajemniczy numer. W słuchwce odezwała się kobieta.
"Hallo, w czym mogę pomóc? "-
Opowiedział stan pingwina i całą sytuację
.Czerwone źrenice i bardzo odwodniony.
"Ma wirusa ,to bardzo poważny przypadek"
"Jak to wyleczyć" zapytał
"Mogła bym Panu pomóc .Spotkajmy się w bibliotece"-
Rozłączyła się
"Nie ma nic do stracenia"
Lodowy król był już w bibliotece gdy nagle z góry , z działu ksiąg zakazanych usłyszał...
"Psst tutaj"
Nie pewnie wskoczył na górę.

Stała tam zakapturzona postać.
Wtedy zdjeła kaptur
" jakbym ją już kiedyś widział ale"- pomyślał
" To do mnie dzwoniłeś "-

odpowiedziała Rudowłosa

kobieta , miała okulary i zielony
sweter
"Ale skąd wiedzalas jak wygladam?"- zapytał król

Nie odpowiedziała
Z półki wzięła książkę w której nie było stron tylko strzykawka.

"To dla Gienia"-powiedziała podając mu strzykawke

"Dziękuję, nie wiem jak się odwdzięcze"-powiedział król

"Już dawno to zrobiłeś" - powiedziała

"Słucham?"- zdziwił się król

Dziewczyna uciekła
Gienio wyzdrowiał
Ale Król chciał wiedzieć, chciał sobie przypomnieć

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Gienio* -podwładny Lodowego Króla

Życiodajny Mag* Przyjaciel króla

Historia Simona PetricovOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz