Mam 17 lat, nazywam się Julia i opowiem Wam moją historie...
Straciłam matkę jak byłam bardzo mała, była narkomanką i poprostu przedawkowała miałam wtedy 3 lata, mój tato znalazł nas jak wrócił z pracy. Podobno to zaczęło się po porodzie, może miała depresje? Może mnie nie chciała, może to wszystko ją przerosło? Nie wiem, tato nigdy nie chce o tym rozmawiać, a ja nie chce wiedzieć. To było, nie mam do niej żalu już nie.Kiedy skończyłam 6 lat, tatko znalazł nową pracę dobrze płatną ale ciągle musieliśmy zmieniać miejsce zamieszkania, żaden dom nie był takim naprawdę domem, to był budynek, w którym spaliśmy.
----------------------------------------------
To na tyle mam nadzieje, ze chociaż jedna osoba to przeczyta ;) będępisać nawet dla jednej więc daj gwiazdkę żebym chociaż dla Ciebie pisała ;)