Rozdzał 36

951 67 3
                                    

To już nie są "messages" więc zmieniam na 'rozdziały'.

**---**---**----*-*-*-*-*'*

-Proszę Pana! - słyszę czyjś głos. Jest delikatny, lecz za razem i męski. Jakbym już go słyszała.

Nie wiem czemu ale nie mogę się ruszać. Nawet kiwnąć małym palcem. Tak jak bym... śniła na jawie.

-Słucham. - kolejny głos, ten jest już bardziej gruby.

-Co jej jest? Kiedy wyjdzie z tego? Ile będzie kosztować leczenie? - masa pytań, którą zadaje ten chłopak jest ogromna.

Jest niewygadany.

To jest ten Luke? Może.

Mój palec wskazujący lekko się porusza.

Czuje ich wzrok. Jest palący, jakby miał mnie uśmiercić. Nie wiem czemu ale powoli odechciewa mi się go zobaczyć.

Zaczynam się bać.

-Proszę już wyjść. - Delikatnie czarne plamki zaczynają znikać dzięki czemu dostrzegam już biało-szare ściany pokoju.

Gdy mój wzrok wraca do normy lekarz zaczyna zadawać mi pierwsze pytania.

-Jak się czujesz? Czy jesteś głodna? Jak głowa? - na nie wszystkie odpowiadam w następnej sekundzie.

-Czy mogę się o coś zapytać? - nie czekając na odpowiedz pytam - kto przyszedł?

On natomiast upatruje się w moje oczy. Wzdycha i mówi.

-To chłopak innej pacjentki leżącej obok. - na to lekko wzycham.

Już miałam nadzieję że go zobaczę.

Na żywo, a nie w telewizji.

Jestem taką idiotką!

Mężczyzna rzuca ciche "odpoczywaj zaraz Cię stąd wezmą" i wyszedł.

Chcą mnie stąd wziąć? Gdzieś indziej, gdzie będę mieć towarzystwo?

Mam wielką nadzieję.

5 minutes later

Nie minęło parę sekund i znowu ktoś otwiera moje drzwi. Czy to wogulę były sekundy?

-Zostajesz przeniesiona piętro niżej na oddział obserwacyjny. Dasz radę iść, czy może jechać na wózku? - Leżałam może z parę dni na tym łóżku! Oni od razu że zapomniałam jak się chodzi! Bezczelni.

-Przejdę się. -delikatnie podniosłam się w górę. Cicho syknełam, ponieważ odczułam ból w lewej nodze. Zsunełam się i ustałam na podłodze. Był to zły ruch więc szybko znowu usiadłam na niewygodne łóżko.

-Może jednak na wózku? -pytam.

-Dobrze. Od jutra zaczynasz rehabilitację, no bo nigdy się nie ruszysz - szybko dodał.

No to będzie ciekawie.

~~~~~~~~~~~~°~~~~~~~

Hej! Hej! Hello!!!

Zobaczcie dwa rozdziały w tygodniu?! Jestem z siebie dumna (raczej nie).

To co jeszcze jeden może w poniedziałek lub sobotę?

Warunek:

Ma tu być minimum 5 komentarzy ( lubię szantaż )

I 10 gwiazdek ( dacie radę bez problemu).












All my Love to u

✔>>Messenger with L. H.<<✔ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz