Anglia, Londyn 17 lat wcześniej.
- Aaa. - Krzyknęłam z bólu.
-Spokojnie Olivio. Oddychaj. - Powiedziała położona. A ja starannie wykonywałam jej polecenia. - Jeszcze trochę. Widzę główkę. Przyj. Musisz jeszcze trochę wytrzymać.
- Aa. - Poczułam ból i jednocześnie ulgę.
Gratuluję Olivio. Masz córeczkę.
Chloe położyła maleństwo na mojej piersi, poczułam jej maleńkie ciałko, delikatną skórę. Po chwili spojrzałam na jej twarz. Miała oczy szeroko otwarte i wpatrywała się we mnie, a ja zaczęłam przyglądać się jej malutkim, czerwonym ustom, malutkiemu noskowi, aż w końcu spojrzałam jej w oczy i chociaż tak bardzo nie chciałam pokochałam ją. Wiedział, że nie mogę jej skrzywdzić i pozwolić na to, żeby ktokolwiek to zrobił.
- Nikt Cię nie skrzywdzi. - Powiedziałam. - Obiecuję.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
2 godziny później..
- Obudź się Olivio.
- Eric ! Co Ty tu robisz ? - Zapytałam. - Nie miałeś wrócić jutro ? Gdzie dziewczynka?
- Owszem, ale gdy dowiedziałem się, że dziś urodziłaś, stwierdziłem, że nie będziemy czekać z rytuałem i zrobimy go dziś, a dzieckiem się nie przejmuj.
- Ericu jesteś pewien, że to co robimy jest słuszne?
YOU ARE READING
Wybrana
FantasyWzorowa uczennica, przewodnicząca szkoły, wolontariuszka w hospicjum, tancerka z wielkim talentem.. Taka właśnie jest Scarlett Blake. Dziewczynę od zawsze wychowuje babcia, ponieważ jej rodzice zmarli w pożarze, ale czy na pewno ? Ciał nigdy nie odn...