Dmitrij wchodzi do pokoju z termosem, dwoma kubkami i preclami.
-Hej-przywitalam się i zamknęłam za nim drzwi.
-Cześć. Mam gorącą czekoladę i znalazłem jakieś precle. Może być?-rozłożył wszystko.
-Pewnie. Uwielbiam czekoladę i precle.
-To dobrze-uśmiechnął się lekko.
Usiadłam na łóżku, oparlam się o zagłówek i wyprostowalam nogi. Dmitrij nalal do obu kubkow gorący płyn. Odwrócił się i podszedł do łużka podając mi kubek.
-Dzieki- chwycilam ciekły kubek i uśmiechnęłam się wdzięcznie.
Zkopał z nóg buty i usiadł na przeciw mnie. Odszukał mój wzrok i przez dłuższą chwilę patrzeliśmy sobie w oczy.
Przerwałam to przyciagajac do ust kubek i pociagnełam mały łyk. Pyszna, słodka, ale nie za.
-Mmm...-zamruczałam-to jest pyszne.
Napił się swojego po czym znów na mnie spojrzał.
-Więc chcesz rozmawiać o tym co się stało?-spytal po chwili poważnie.
-Tak. Muszę wiedzieć kto to był skoro nie ty.
-No więc tak, to był Adrian Belikov mój brat bliźniak.
Na te słowa niemal zakrztusiłam się czekoladą.
-Masz brata? Na dodatek bliźniaka?
-Niestety tak. Jesteśmy bliźniakami jednojajowymi, niewtajemniczony nie widzi między nami różnicy.
-Dlaczego o tym nie wiedziałam?
- Nikt o tym nie wie. Nie mam powodów żeby się nim chwalić.
-Rozumiem. Skąd w takim razie znalazł się na terenie akademii?
-Jeszcze tego nie wiem-pochylił się w moją stronę i położył swoją gorącą, dosłownie gorącą dłoń na mojej-ale obiecuję ci ze dowiem się tego. Obiecuję ze już nigdy nic takiego się nie zdarzy.
Nieświadomie położyłam dłoń na jego policzku. Zdziwił się i ja również ale starałam się to ukryć.
-Dziękuję ci, Mój bohaterze.
Odsunełam się od niego powoli biorące rękę.
-Skąd wziąłeś się wtedy w lesie?
-Kiedy skończyłem wszystko co.miałem do zrobienia na balu przyszła Lisa, Bez Ciebie. Przypomniałem sobie ze nie lubisz takich imprez. Spytałem Lisy gdzie jesteś, a ta powiedziała ze zostałaś w pokoju ponieważ byłaś zmęczona. Poszedłem do Ciebie sprawdzić co robisz ale zostałem pusty pokój. Przeszukałem wszystkie budunki, place nawet nasza sale treningową, ale po tobie nie został nawet ślad. Kiedy miałem zawiadomić wszystkich strażników aby wszczeli szczegółowe poszukiwania przypomniałem sobie że kiedyś uciekałyscie z Lisa na wagary w to wasze tajemne miejsce. Poszedłem tam mając nadzieję ze tam będziesz. No i byłaś tyle że leżała tam, zapłakana, bezbronne,wołajaca o pomoc...-urwal a w jego oczsch pojawily sie łzy. Wiedziałam ze tę wydarzenia pojawiają się w jego głowie, tak jak i mojej. Po mojej twarzy zaczęły lecieć łzy. Próbowałam je powstrzymać ale było ich coraz więcej. Kiedy Dmitrij spojrzal na mnie byl juz całkowicie opanowany, ale widząc mój stan szybko usiadł Po mojej prawej stronie i objął mnie ramieniem w geście pocieszenia. Jak poprzednio przytulilam się do niego. Pozwolił mi płakać, a na jego koszulce była już spora plama. Po dłuższej chwili uspokoilam się na tyle ze przestałam się zanosić.
-Lepiej?-spytał troskliwie
-Tak-sięgnął do stolika po swojej stronie i podał mi chusteczkę.
Wzięłam ją i wygrałam twarz.
-Co było później?-wyszeptalam.
-Kiedy Cię już znalazłem zalała mnie fala złości i gniewu. Pobiegłem do was i ściągnąłem to z Ciebie. Potem
Biłem go rak dlugo az stracil przytomność. Przekazałem to do drzewa, tak by nie uciekł i poszedłem do Ciebie. Leżałaś
nieruchomo, zimna, blada i prawoe naga. Odkryłem Cie moim płaszczem i szybko żeby nikt nie widział przeniosłem Cię tutaj. Po drodze mówiłaś ze mam.cie zostawic, ze sie mnie boisz. Dalej rozebrałem Cię-tu się trochę zapeszyl- i rozebralem rozebralem swoją koszulkę.
Przepraszam za to ale z tamtego ubrania nic.prawie nie zostało.
-Nie szkodzi. Uratowała mnie, a to za widziałeś mnie nagą to nieistotne szczegół.
-Dobrze że się nie gniewasz.
-Jakże mogłabym się gniewac na bohatera. Powiedz mi jeszcze jedno. Dlaczego mnie szukałeś?
-Ponieważ wiem ze jesteś szalona i różne pomysły chodzą po tej ślicznej główce. Wolałem sie upewnić.
-Mhm...-mruknelam~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka sorki ze tak długo no ale wiecie : szkoła , nauka, szkoła, nauka itp.itd.
Dalszy ciąg tego rozdziału wstawię jutro.
Bajsy
WASZA $

CZYTASZ
Akademia Wampirów-moja Historia
FanficRose walcząca z całym światem i ze sobą samą. Dmitrij,który ją kocha, ale rani ją, Mayson umiera, pojawia się wiele osób na których zależy młodej Hathaway. Pozna swoją przeszłość jak i przyszłość. To moja wersja Akademii wampirów, zapraszam, myślę...