Odpowiedzi na pytania od Art Maszyny.
1) Czy pasujemy do czasów w których żyjemy?
No i masz babo placek. Pytanie szerokie jak tylko da się je sobie wyobrazić.
W Twojej opowieści Art Masyzno Zuzia, i Echo zmieniają świat... W takich czasach (określmy je luźno małotechnicznych) jest to bardzo trudno zrobić jeżeli nie jest KIMŚ przez duże K. W dzisiejszych, naszych czasach wydaje się że jest łatwiej. Mamy neta, dzięki któremu mogą nas usłyszeć obcy ludzie z drugiej półkuli. Jest tylko jedno pytanie. Jak mają nas wyłowić z szumu informacyjnego.
Zastanawiałem się nad tym pytaniem nie raz.
Wyszło mi, że ten czas, to miejsce w którym żyję, jest dla mnie stworzone. Wszędzie indziej miałbym pewne problemy z przystosowaniem się do życia.
Dawniej wyobrażałem sobie jakby było żyć w świecie w którym można by czarować. Mieć taki dar. Tylko że inni mieli by podobne zdolności i nie były by one takie niezwykłe jak z naszej perspektywy.
I doszedłem do wniosku, że naszą najważniejszą wartością jest myśl. Taka, która zmienia innych. Taka która kształtuje nas i świat dookoła. To trochę tak jak w "Innych Pieśniach" Dukaja. Żyjemy w świecie, obserwujemy go i dzięki tej obserwacji możemy na niego wpływać, zmieniać, dostosowywać do nas samych. Musimy tylko w to mocno wierzyć i mieć wiarę w to co robimy.
Z tego powodu uważam, że tu gdzie żyję jest mój świat i przy okazji mam pewną magiczną moc tworzenia.
2) Jaka muzyka.
Muzyka to jest świat, który pozwala na przylgnięcie do świata.
Są chwile gdy zaczynamy delikatnie trzeszczeć z rzeczywistością. Muzyka potrafi nas sprowadzić z powrotem. Dać ukojenie, wyrzucić złe stany i zdarzenia.
Czasem muzyka potrafi wprowadzić nas w szampański humor. Daje nam kopa do życia.
A chwilami, jak wiatr, przywiewa dawne wspomnienia.
Tego wszystkiego nie może zrobić jeden wykonawca, jeden rodzaj muzyki. Z tego powodu kocham ją jako całość, jako niepodzielne spektrum. Od ciężkiego rocka po rytmy disko, od jazzu po klasyczną.
Ale muszę przyznać, że tak jako tło dnia zwykłego bardzo lubię ostrzejsze kawałki i może te bardziej jazowe.
3) Watpada pokazał mi mój klon
4) Omlety czy naleśniki.
Absolutnie naleśniki... Są bardziej plastyczne. Dają się lepiej dostosować do smaku. Oczywiście dzięki dodatkom.
5) Skok na Bungge
Nie!
6) Z jakim bohaterem chciałbym się spotkać?
Był kiedyś taki odcinek Startreka. Facet został uwięziony przez inne istoty w świecie, które te istoty stworzyły na podstawie książki, która czytał. Nasz bohater stwierdził, że jest znudzony na śmierć bo wszyscy ludzie wokół są bardzo płytcy i mało zaskakujący.
Bardzo trudno jest stworzyć postać która będzie choć trochę odpowiadała naszemu wyobrażeniu. W książkach, opowieściach najważniejsze jest to czego tam właśnie nie ma.Czy li nasza wyobraźnia i nasze dopowiedzenia. Z tego powodu książki są interpretowane na wiele różnych sposobów.
Ale oczywiście przeżycie przygody Hieronima Berbelka, Wuko, Dwukwiata byłoby fascynujące. Jednych ze względu na świat w którym żyje jednych ze względu na to jak silnym jest bohaterem.
Ale podstawą jest miło spędzony czas w ramach rozrywki.
Moim zdaniem ci żywi bohaterowie są dużo bardziej zaskakujący i dają większa dawkę uczuć.
7) j.w.
Jednak polecam romantyczne i nostalgiczne zakątki Barcelony z Cienia Wiatru
8) W zasadzie brak. Ale cenię koty za ich niezależność a także ich właścicieli za bezkrytyczne podejście do tych osobników.
Psy są ok, jednak znam bardzo niewielu ludzi, który na prawdę umieją z nimi współżyć.
9) Jakie lubię potrawy
Wszystko co dobre - oprócz królika.... ale to inna historia.
10) Wedel czy Milka
A co za różnica. Czekolada to czekolada - oby dużo
11) Coca Cola, Pepsi, Mirinda, czy Sprite
W zasadzie niestety Coca Cola
12) Czy lubicie Latające Mamuty.
No jacha!!!!
13) Czy wystarczy Wam pytań.
No skoczyłem ....