Zmora powraca

4.8K 343 11
                                    

  Paulina

    Stałam i wpatrywałam się jak chłopak układa warzywa na kanapkach. Nie wiedziałam kim on jest ani po co tutaj jest. Stałam dociśnięta do blatu i czekałam kiedy będę mogła się odwrócić. Widziałam jak woda w czajniku się zagotowała więc chciałam iść ale chłopak powoli ruszył za mną zabierając przedmiot. Westchnęłam i wróciłam z nim do blatu. Denerwowałam się bo zaczynałam się go już bać. Nie lubiłam takich sytuacji. Szymon tez by mi czegoś takiego nie zrobił.

Groźny

    Przejeżdżałem obok domu tej dziewczyny. Widziałem znajomy motocykl więc pomyślałem, że to któryś z moich chłopaków ale niestety to motocykl Czarnego. Dobrze wiedział, że miał ją pilnować ale co on u niej robił? Może nie byłem zbytnio przejęty o nią ale zaparkowałem przy wjeździe i zszedłem na podjazd. Chciałem zapukać ale wtedy wiem, że Czarny gdzieś pójdzie. Wszedłem do domu, może zachowywałem się teraz jak śmieć, bez wychowania ale to co zobaczyłem mnie lekko zdziwiło.
Czarny stał za dziewczyną i ją przytulał. Robili coś w kuchni... razem.. Jeszcze dziś przed barem był gotowy ją uderzyć a teraz ją przytula? Oboje byli siebie warci. Sam nie wiedziałem co o tym myśleć więc wyszedłem z domu tylko wkurwiony. Nie wiedziałem już jak on chce rozwiązać sprawę z tą policją. Mówił, ze ma plan a teraz jest z nią? Może razem to zaplanowali? Mam nadzieję, że wie co robi.

Czarny

    Zauważyłem kątem oka jak Groźny wyszedł z jej domu. To jednak coś go łączy z tą dziewczyną? Wiedziałem, że teraz nie uwierzy jej, że to nie ona wezwała policję bo w końcu widział ją ze mną. Cieszyłem się, że nas widział. Mimo, że sytuacja jest całkiem inna niż on myślał. W sumie chce jej pomóc bo ciągle nie mogą jej oskarżać o coś czego nie zrobiła, dlatego dziś musi się pojawić na torze. 

    Delikatnie odsunąłem się od dziewczyny składając buziaka na jej karku. Chyba tego było dla niej za dużo bo szybko się odwróciła. A mogliśmy się jeszcze pobawić.-pomyślałem i od razu zauważyłem jej ściekły wyraz twarzy.

-Ty śmieciu, wynoś się stąd!-wykrzyczała i popchnęła mnie w stronę wyjścia.

-Może grzeczniej? Przed chwilą byłaś spokojniejsza.-powiedziałem a dziewczyna uderzyła mnie w twarz. 

-Spieprzaj stąd. Przez ciebie mam problemy. Po chuj w ogóle tu przyjechałeś?-zapytała a ja się zaśmiałem. 

-Dla wrażeń. Groźny ci w nic nie uwierzy a chyba tylko ja mogę ci pomóc.-powiedziałem pewny siebie a dziewczyna zagryzła wargę, robiła to tak seksownie.

-Wynoś się stąd! Nie zbliżaj się do mnie i kurwa ostatni raz tu wszedłeś. W dupie mam Groźnego, niech sam się martwi jakąś policją.

-Ojj kotku, jeszcze nie skończyłem.-powiedziałem i usiadłem przy blacie, zabierając jeden kubek z kawą.

Paulina

     Widziałam jak chłopak patrzy na mnie i zajada przygotowane kanapki. Nie chciałam z nim siedzieć, nie chciałam go tutaj przy mnie. Nie dość, że wszyscy mnie oskarżają to on jeszcze ciągle mnie śledzi. Może faktycznie tylko on może mi pomóc, ale nie mogę tak po prostu robić tego co on chce.

-Czego ode mnie chcesz?-zapytałam i ruszyłam, żeby odstawić czajnik.

-Pogadać, chyba tyle jeszcze mogę.

-O czym?

-Co się łączy z Groźnym, że przyjechałaś ostatnio na zawody?-zapytał i odwrócił mnie w jego stronę.

-Nic mnie z nim nie łączy, nie znam go i nikt mi nie musiał pozwalać tam przyjeżdżać. Po prostu znam to miejsce i tyle.

-Jasne, a Groźny był taki miły i cię odprowadził do domu?-zapytał z kpiną.

My PassionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz