-Zemdlałaś! Jedziesz do szpitala teraz. 😥 Przepraszam nie wiedziałam co zrobić. I... zadzwoniłam na karetkę. 😞
-Dziękuję.
-Co?
-Dzjękuję.
Nagle Daga przestała oddychać.
-Daga halo!? Daga?? Pani lekarko co z nią!?
Pani lekarka lekko pokiwała głową w obie strony.
Kinga odrazu wiedziała o co chodzi. I była smutna.
Dojechali do szpitala.
Lekarz odrazu powiedział: -Przykro mi ale...nie da jej się uratować.
Kinga została w szpitalu całą noc. Śniło jej się, że ktoś przyszedł do szpitala. Wydawało się że to wampir. To był wampir. Ugryzł Kingę.
Ranek. Kinga obudziła się gwałtownie. Okazało się dla Kingi, że to był sen. Ale na ramieniu lała się krew z dwóch dziurek. Kinga szybko pobiegła do lekarza i powiedziała niech pan zobaczy co to jest! Lekarz na to: -Co cpokojnie muzyki posłuchać nie można? 😳
-Nie, nie o to chodzi!
-A o co?
-Krew!
-Gdzie!?
-Tu!
-Gdzie tu?!
-No tu na ramieniu!
-U kogo?!
-U mnie!
-Pokaż!
Kinga pokazała lekarzowi ranę. Lekarz odrazu zakleił plastrem ranę i powiedział:
-Powrucił.
-Kto? Powrucił?-zapytała Kinga.
-Duch laleczki Czaki.-odpowiedział i uciekł.
-Kinga mówi:
-Chyba pan sobie ze mnie kpi.
Nagle wszystkie światła w szpitalu zgasły. Kinga się przestraszyła, ale mimo to powiedziała:
-Nie boję się ciebie stara suko!
Jakiś głos z nikąd odpowiedział:
-Coś ty powiedziała? Sama jesteś Suką! Ze mną się nie zadziera dziewczynko!
Kinga zaczęła uciekać zrozumiała że życie nie ma sensu. Zauważyła, że nadjeżdża samochód. Wślizgnęła na ulicę. Było po niej. Nie udało się jej uratować bo niegdzie do dziś nie znaleziono jej ciała. Ps. przeczytaj to: Teraz ich dusze krążą w twoim domu. Dziś o 24:00 Cię nawiedzą. Jeżeli nie dasz miłego koma i gwiazdki i nie przeczytasz tych innych części już po tobie, a jeżeli wykonasz wszystkie polecenia nic ci się nie stanie.
Zakończenie miało być straszne, ale nie prawdziwe. Plis dajcie gwiazduchę. *Odwdzięczę się* *Z.D.U.*
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
