Odkąd Kuroko związał się z Kagamim, nie mógł nie zauważyć w sobie pewnej zmiany, jaka się w nim dokonała. Chodziło konkretnie o zachowanie w fizycznej relacji z partnerem.
Przed Taigą miał tylko jednego chłopaka, niemniej ich bliskość przekroczyła ten rodzaj granicy, która charakteryzuje kochających się ludzi. Może i nie stosował flirciarskich trików typu dirty talk czy smyranie stopą po kroczu, pod stołem, w trakcie obiadu z rodziną, ale nie uważał też, by był jakoś specjalnie przyzwoity w łóżku. O kim niby można by powiedzieć, że jest „przyzwoity" podczas seksu, skoro sam akt był już wystarczająco erotyczny?
A jednak z niejakim zadowoleniem odkrył, że w relacji z Kagamim zdaje się być odrobinę... sam nie wiedział, jak to nazwać. Odważniejszy? Ponętny? Zdarzało się po prostu, że kiedy przekomarzał się czy droczył z Taigą, mężczyzna reagował na jego zachowanie i patrzył na niego w taki sposób, jakby chciał go pożreć.
Kuroko podobało się to spojrzenie. Czuł się taki... jakkolwiek zabawnie to dla niego brzmiało – seksi.
Lubił to uczucie. Lubił po prostu być przy Kagamim.
- Próbujemy pobić jakiś rekord w całowaniu?- wymamrotał w jego usta, zgubiwszy się już w liczeniu minut, podczas których skubali swoje wargi, co chwila pogłębiając pocałunki i muskając się językami.
- Wybacz – westchnął Taiga, odsuwając się od niego nieznacznie.
- Mnie to nie przeszkadza, jest naprawdę przyjemnie.- Kuroko uśmiechnął się do niego lekko, poprawiając się nieznacznie na łóżku. Leżał na plecach, Kagami zaś na boku, obejmując go ramieniem.- Ale, Kagami-kun – dodał z udawanym zmartwieniem, patrząc na niego ze zmarszczonymi lekko brwiami.- Jeśli będziemy się tak całować przez kolejne...- Obrócił z westchnieniem głowę, zerkając na zegar wiszący nad wejściem do jego pokoju.- ... czterdzieści siedem minut, to mogę przypadkiem zasnąć.
- Hmm...- mruknął Taiga, spuszczając wzrok na swoją dłoń, którą właśnie wsunął pod koszulkę błękitnowłosego.- Proponujesz coś, co zapewnia więcej wrażeń?
Kuroko zagryzł lekko wargę, czując dreszcz na plecach. Nie był pewien, czy to przez ciepłą dłoń Taigi na jego nagiej skórze, czy przez mrukliwy ton głosu i obietnicę zawartą w pytaniu, które rzucił.
- To co mamy w repertuarze?- wyszeptał Taiga, delikatnie gryząc płatek jego ucha. Tetsuya odruchowo spróbował odsunąć głowę, ale nie miał ku temu zbyt dużo miejsca.
- Może sprawdzimy ile wytrzymamy BEZ całowania się?- zaproponował Tetsuya, kładąc dłoń na jego szerokiej klatce piersiowej i popychając lekko, dając mu znak, by teraz to on się położył.
Kagami patrzył na niego pożądliwie, gdy kładł się na plecy. Obserwował, jak Kuroko ściąga z siebie spodnie oraz bieliznę, został w samym t-shircie. Odrzuciwszy na bok ubrania, wspiął się na łóżko i usiadł okrakiem na udach Kagamiego. Zaczął powoli masować dłonią jego nabrzmiałe krocze.
Taiga westchnął, przymykając oczy i kładąc dłonie na udach Tetsuyi. Och, tak. Było mu baaardzo przyjemnie. Sam dotyk jego ukochanego sprawiał, że pożądanie rosło w nim z prędkością światła. Czuł, że jeśli Kuroko obierze odpowiedni sposób masażu, Kagami dojdzie, nie zdjąwszy nawet spodni.
Ale Tetsuya miał najwyraźniej coś innego w planach, ponieważ po parunastu sekundach zaczął rozpinać pasek dżinsów Kagamiego. Taiga pozwalał mu na wszystko, obserwując go spod przymrużonych powiek. Do tej pory Kuroko nie okazywał takiej inicjatywy, ale to też przez to, że zwyczajnie nie miał ku temu okazji; odkąd zaczęli ze sobą chodzić, uprawiali seks tylko kilka razy, a za każdym Kagami tracił nad sobą kontrolę i brał go po swojemu.
CZYTASZ
Moda na Uke ||Kuroko no Basket/Multi Pairing||
FanficOdcinkowy serial na miarę "Mody na Sukces"! Fabuła toczy się wokół życia trójki braci: Kise, Kuroko oraz adoptowanego przez ich rodziców Aomine, a także ich przyjaciół oraz bliskich. Liczne problemy, rozstania, zdrady i romanse, nieoczekiwane zwroty...