ZOE
Stałam przed domem chłopaków i nie wiedziałam co zrobić. Bałam się tej rozmowy. Chyba zabije Amy jak ją spotkam i ślubu nie dożyje.
Wzięłam głęboki wdech i drżącą ręką zapukałam w drewniane drzwi. Gdy usłyszałam otwieranie drzwi myślałam, że zaraz zejde na zawał. W drzwiach pojawił się Mike. Myślałam, że zaraz zemdleje.- Hej, Zoe. - uśmiechnął się szeroko. Nie umiałam wyksztusić z siebie jednego słowa, jedynie co zrobiłam to się lekko uśmiechnęłam. - Ej, Zoe wszystko okey? Chodź do środka. - objął mnie ręką w talii i zaprowadził do salonu. Usiadłam na kanapie, a on zaraz obok mnie. - No więc co się stało? - zapytał z troską łapiąc moją dłoń. Dalej nie umiałam wydobyć z siebie ani jednego słowa. Nigdy nikomu nie wyznawałam uczuć. Michael patrzył na mnie zmartwiony. - nie płacz. - ztarł łzę z mojego policzka która nawet nie wiem kiedy wypłynęła z mojego oka. Nigdy nie płakałam, a tym bardziej przy kimś. - Zoe, słońce proszę odezwij się. Kto cię skrzywdził? Proszę tylko nie płacz. - trzymał swoją dłoń na moim policzku, a jego zielone oczy patrzyły w moje.
- Mike ja... - zaciełam się. Czemu nie potrafię powiedzieć tych dwóch idiotycznych słów?!
Przytuliłam się do niego i wybuchłam płaczem, nawet nie wiem dlaczego. Michael przycisnął mnie bliżej siebie i zaczął gładzić ręką moje włosy. Co ja robię? Czemu teraz mam chwile słabości?- Słońce już spokojnie, proszę. Jestem marny w pocieszaniu i uspokajaniu. - powiedział łagodnie. Oderwałam się od niego i spojrzałam na jego lekko zaniepokojoną twarz.
- Mike ja nie wiem jak ci to powiedzieć. - wyznałam ocierając łzy z policzków.
- Najprościej. - uśmiechnął się lekko i Schował moje dłonie w swoich. Wzięłam głęboki wdech i popatrzyłam w jego błyszczące zielone oczy.
- Mike ja... ja cię kocham. - powiedziałam i od razu spuściłam głowę. Nie wiedziałam jaka będzie jego reakcja. Z moich oczu znowu poleciały łzy. Nigdy nie miałam szczęścia do chłopaków, nigdy tego nikomu nie wyznawałam, ale na Michael'u mi chyba najbardziej zależało. Panowała między nami cisza. Nagle poczułam jak Mike chwyta mój podbródek i podnosi moją głowę do góry. Ma jego twarzy widniał uśmiech. Położył swoją dłoń na moim policzku i przybliżył swoją twarz do mojej.
- Też cię kocham Zoe. - powiedział i uśmiechnął się jeszcze bardziej. Na mojej twarzy również pojawił się uśmiech. Wzrok Michael'a zszedł na moje usta i wrócił do moich oczu. Uśmiechnęłam się szerzej, a on złączył nasze usta. To było takie fantastyczne. Całował tak delikatnie. - Już od tygodnia chciałem ci to powiedzieć, ale jestem za wielkim dzieckiem i za bardzo się bałem. - powiedział gdy rozłączył nasze wargi. Przytulił mnie. - Zoe? - zapytał.
- Hym...?
- Będziesz moją dziewczyną? - na te słowa odsunęłam się od niego i spojrzałam na niego z wielkim uśmiechem.
- Pewnie że tak! - przytuliłam go ponownie.
♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡
Heloooo!
I jak się podoba? Trochę krótszy ale co tam c:
Jak znosicie ten fakt że już niewiele do końca?
Zapraszam na nowe ff "Hey, @Michael5SOS!" Postanowiłam zrobić takie bo z Mike'iem takiego nie znalazłam :)
-IDIOT- ♥
CZYTASZ
KIK 2 ⭐Ashton Irwin⭐✔
FanfictionPo wyjeździe Amy wszystko się zmienia. Ashton już nie ufa ludziom, zostaje pozbawiony jakichkolwiek uczuć. Zamyka się w sobie. Lecz nie może o Niej zapomnieć. Amy znajduje nowych przyjaciół i trzyma się blisko z siostrą. Żyje na nowo. Ale wciąż nie...