1

35.9K 1K 233
                                    

Szłam właśnie do szkoły słuchając piosenki Birdy - "Skinny love", gdy nagle ktoś wyrwał mi słuchawkę z uszu.

-Halo, ziemia do Rosie! - odezwał się mój przyjaciel.

-Hej Nick - odezwałam się cicho.

-Wołam Cię już przez dobre kilka minut, a Ty nic - powiedział oburzony.

-Wybacz, wciągnęłam się w słuchanie muzyki.

Jak już wiecie jestem Rosalie, dla znajomych, a właściwie dla jednego przyjaciela Rosie. Mam 17 lat i mieszkam u ciotki w Londynie. Ona raczej nie bardzo się mną interesuje. Mieszkam z nią, ponieważ to ona po śmierci moich rodziców wzięła mnie do opieki. Pewnie ze względu na pieniądze, które dostaje dzięki temu, ale i tak jestem jej wdzięczna, że nie wylądowałam w jakimś domu dziecka albo czymś podobnym.

Osobą, która wie o mnie wszystko jest mój przyjaciel - Nick. Znamy się od zawsze. Chłopak jest wysokim, ciemnowłosym przystojniakiem. Ma ciemne oczy oraz jest dobrze zbudowany, gdyż jest w szkolnej drużynie koszykówki. Jest zupełnym przeciwieństwem mnie. Jest zabawny, popularny.. Ja natomiast mam długie, rude, proste włosy, czarne, duże oczy, pełne, jasne usta oraz malutki nosek. Nie jestem szczupła, lecz chuda. Mam 168 centymetrów wzrostu, a ważę niecałe 49 kilogramów. Nie jestem anorektyczką, po prostu nigdy nie mogłam przytyć. W odróżnieniu od mojego przyjaciela jestem nieśmiała i skryta w sobie. W szkole z nikim nie rozmawiam, chyba, że muszę. Chłopak natomiast akceptuje mnie taką jaka jestem. Czego niestety nie można powiedzieć o jego dziewczynie.

Z rozmyślań wybił mnie głos ciemnowłosego.

-Jak się czujesz po tej akcji z... Tylerem? - zapytał.

-Nie chcę o nim rozmawiać - odpowiedziałam obojętnie.

Mimo tego w środku czułam ból.

-Rozumiem, przepraszam - powiedział i objął mnie ramieniem.

Tyler to mój.. były chłopak. Byliśmy ze sobą niedługo, bo tylko jakieś 3 tygodnie, a on już chciał iść ze mną do łóżka. Nie zgodziłam się na to i właśnie dlatego zostałam zdradzona. Myślę, że chłopak i tak nigdy mnie nie kochał, pewnie założył się z kumplami, że mnie zaliczy czy coś w tym stylu, ale to i tak boli. Jak cholera.

Kiedy weszliśmy do szkoły nikt raczej nie zwrócił na nas uwagi, przynajmniej na mnie. Gdyż damskie spojrzenia powędrowały ma mojego przyjaciela. Tak to już jest.

-Co powiesz na maraton filmowy dziś wieczorem u mnie? - zapytał wesoło Nick.

-Jasne, czemu nie - wzruszyłam ramionami.

Czasem podziwiałam chłopaka, że jeszcze nie ma mnie dosyć, mimo iż byłam taka obojętna wobec wszystkiego i wszystkich.

-W takim razie do zobaczenia po lekcjach - ciemnowłosy puścił mi oczko i poszedł w stronę klasy.

Ruszyłam w stronę swojej, lecz nie dane mi było do niej dotrzeć.

-Rosie! - usłyszałam za plecami znajomy mi głos, a zaraz po tym poczułam jego dłoń na moim biodrze.

-Nie nazywaj mnie tak - odezwałam się cicho, gdy odwróciłam się w stronę Tylera - i zabierz rękę.

-Szukam Cię cały tydzień. Nie wiem gdzie się ukrywałaś, ale chcę Ci powiedzieć, że nie możesz tak sobie ode mnie odejść - mówił chłopak.

-A to niby czemu? - spojrzałam na niego.

-Bo ja zawsze dostaję czego chcę - odpowiedział pewnie, a ja spuściłam wzrok - i założę się, że wcześniej czy później sama wskoczysz mi do łóżka.

Tylko TwojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz