9

118 7 6
                                    

Leże w swoim łóżku do póki nie słyszę dźwięku swojego budzika. Podnoszę się leniwie i ruszam w stronę łazienki. Biorę szybki prysznic i wychodzę z toalety w samej bieliźnie. Z tego wszystkiego zapomniałam, że dziś jest rozpoczęcie roku, a co za tym idzie ? spotkanie Luk'a.  Nie chciałam go teraz widzieć, nie po tym co mi zrobił. Poczułam w oczach łzy, lecz nie pozwoliłam im spłynąć. 

Zakładam szybko granatową sukienkę i wychodzę z pokoju kierując się w stronę kuchni. Mój rozbity telefon nadal leży na podłodze, lecz to ignoruję. Podchodzę do lodówki i wyciągam z niej mleko. Wsypuję do miski płatki i zalewam białą cieczą. Podnoszę się z krzesła i zakładam czarną kurtkę po czym wychodzę na zewnątrz i idę do szkoły. 

20 minut później * * *

Kiedy w końcu dotarłam na plac szkolny było już na nim dość osób, lecz nigdzie nie widzę Luk'a. Uff

Nie chciałam go teraz spotkać. Potrzebuję czasu. Idąc w przód czuję czyjeś silne ramię na moim nadgarstku. Odwracam się i widzę przystojnego bruneta o zielonych oczach i bujnej czuprynie. Ciągnie mnie na bok po czym się odzywa :

Witaj suko ! Dawno się nie widzieliśmy. -po głosie poznaje go i przypominam sobie wszystko z przed 4 lat. 

Jak mnie znalazłeś ? - pytam przerażona. 

Hmm długo to trwało ! - brunet uśmiecha się przeraźliwie 

Puść mnie ! - zaczęłam się wyrywać i mi się to udało, po czym pobiegłam szybko do budynku. Byłam wystraszona. Bałam się tego człowieka. Siadam na ławce, która stoi na korytarzu i zaczynam płakać. Nagle czuję słodki zapach perfum po czym odwracam się i widzę Rose, która siedzi obok mnie. 

Rose ? - pytam zdziwiona.

Hej. Czemu płaczesz ? - szatynka przyciąga mnie do siebie i gładzi po włosach.

On powrócił ! - zaczynam szlochać.

Kto ? - dziewczyna patrzy na mnie przerażona po czym powtarza czynność. 

Adam ! - wypowiadając to słowo czuję obrzydzenie. 

Victoria chodź ! Pójdziemy do cichego miejsca i mi wszystko wyjaśnisz. - dziewczyna łapie mnie za rękę i wychodzimy z budynku. Po 10 minutach znajdujemy się w pobliskiej kawiarni. 

Więc co się stało ? - dziewczyna kiwnęła głową na znak, że mogę mówić. 

Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam mówić :

4 lata temu jak jeszcze mieszkałam w Wielkiej Brytanii chodziłam do szkoły, w której byłam poniżana i wyśmiewana. Poznałam tam wtedy Adama, z którym byłam w związku, lecz kiedy z nim zerwałam byłam seksualnie szantażowana, lecz kiedy się przeprowadziłam tutaj zaczęłam życie od nowa, ale on mnie znalazł i znów zacznie się ten sam koszmar co kiedyś. - nie mogąc opanować łez przestałam mówić. 

Ćśśś - Rose obejmuje mnie w swoimi delikatnymi dłońmi - wszystko będzie dobrze. On już nigdy cię nie skrzywdzi, nie pozwolimy na to ! - poczułam ulgę kiedy z siebie to wszystko wydusiłam. 

3 godziny później * * *

Byłam już przed swoim domem, gdy nagle przyjaciółka zapytała : 

Na pewno poradzisz sobie ? - popatrzyła na mnie ze współczuciem. 

Na pewno. - odpowiedziałam już trochę uspokojona żegnając się z dziewczyną i wchodząc do domu. 

Byłam wdzięczna Bogu, że mam taką przyjaciółkę jaką jest Rose. Mogłam na nią zawsze liczyć. Ściągnęłam szpilki i poszłam do kuchni, aby nalać sobie soku. Wyjęłam z lodówki deser i z pysznościami poszłam do salonu. 

Poczułam męskie perfumy mało nie dostając zawału. Odskoczyłam z kanapy upuszczając przy tym porcelanowy talerz. 

Luke ? co ty tu robisz ? - patrzyłam przerażona na blondyna a jego najwidoczniej to bawiło. 

Helloł bejbe - słyszałam w jego głosie zadziorność. 

Jak ty się dostałeś do mojego domu ? - byłam strasznie zdziwiona jego pobytem. 

Mam swoje sposoby - zaśmiał mi się prosto w twarz. 

Ale wiesz, że mnie zraniłeś i chciałabym abyś wyszedł. - chciałam mu pokazać drzwi, lecz on na to nie pozwolił. Przycisnął mnie do ściany cały czas patrząc w moje oczy. 

Wysłuchaj mnie proszę ! Założyłem się z tymi durniami, ale kiedy cię poznałem żałowałem tego. Podobasz mi się cholernie i nie pozwolę ci tak szybko zniknąć. Bez ciebie moje życie nie ma sensu. - kiedy skończył mówić jeszcze bardziej mnie przycisnął do ściany i wbił się we mnie ustami. 


--------------------------------------------------------------------------------------------------

no hej, hej.. wena mnie napadła :D mam nadzieję, że się spodoba :D :*


Don't leave me, pleaseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz