Rozdział 1

15 1 1
                                    

Cześć, jestem Emi. Zaczęłam opowiadanie o Mag, mam nadzieję że wam się spodoba. Miłego czytania.
„Część, tu Emma, zadzwoń później." Chodź raz mogłaby odebrać, gdzie ona się podziewa już dawno miała tu być i pomóc mi się przygotować na imprezę- wzdycham . Gdyby w Ottawie były takie korki to bym jeszcze zrozumiała, ale wcale tak nie jest.
Kiedy dzwoni dzwonek do drzwi Ann wie kogo zobaczy za drzwiami.
- Hejka, już jestem. Sorry za spóźnienie ale nie będziesz zła kiedy zobaczysz co dla ciebie mam.
- No dobrze, chodź już mamy sporo roboty.
- Meg, spokojnie zdążymy, muszę złapać oddech, pędziłam jak szalona.
Emi, moja najlepsza przyjaciółka, jest dla mnie jak siostra. Jest wspaniała, już nie mogę się doczekać jak mnie przygotuje na imprezę, Evan napewno padnie z wrażenia.
Zamykam pokój, rodziców nie ma w domu, ale i tak odcinam nas od reszty budynku. Biorę od Em torby i zaczynam przeglądać co przyniosła. Nagle zamieram w bezruchu.
- Dla kogo to? Pytam widząc wspaniałe szpilki.
- Dla ciebie skarbie, Evan się ucieszy kiedy nie będzie musiał klękać by cię przytulić. W tych butach dobrze się tańczy, nie dałabym ci czegoś przez co wybijesz zęby.
- Nie jestem taka niska, mam swoje 168 cm.
- Wiem słońce ale twój chłopak ma 185, musisz je włożyć. Jeśli nie będziesz chciała zrobię to siłą.
- Są piękne, dziękuje.
W torbie znajduję szminki, maskary, podkłady i eyelinery. Związuje kasztanowe włosy i Emma zaczyna pracę. Doskonale maluje, wiem o tym. To ona pomogła mi wybrać sukienkę na tą imprezę. To Bal Wiosenny, całkiem przyjemna potańcówka. Nagle Em oświadcza, że skończyła a kiedy patrzę w lustro nie mogę uwierzyć, nie wiedziałam, że mogę być taka piękna. Chcę mi się płakać a Emi widząc to surowo mi rozkazuje, mówiąc, że nie ma takiej opcji.
Ubieram śliczną, niebieską sukienkę do kolan. Idę do łazienki i rozczesuje falowane, kasztanowe włosy, według mnie są ładne ale dzisiaj czas na loki. Podłączam lokówkę i idę sprawdzić co u Emi.
Wchodzę do pokoju a ona wygląda ślicznie, ma na sobie lejącą się sukienkę w kolorze fuksji. Jej ładna twarz podkreślona jest delikatnym makijażem.
- Wyglądasz olśniewająco Emi.
- Ty też Meg, dzisiaj loki?
- Z cała pewnością, a ty?
- Ja stawiam na fale.
Obie wchodzimy do łazienki, zaczynam owijać włosy wokół lokówki a Emma szuka w szafce maszynki curl secret.
Po kilku minutach mam loki a na codzień proste włosy Emmy spływają falami po ramionach. Jesteśmy gotowe.
Zabieramy torebki i kierujemy się w stronę drzwi. Przed wyjściem jeszcze raz sprawdzam czy wszystko jest okey ale z ulgą stwierdzam, że wyglądamy perfekcyjnie. Wsiadam do Jeepa przyjaciółki i zaczynam szukać ulubionej płyty Billego Talenta w schowku. Włączam płytę a samochód szybko rusza z podjazdu. Jak zawsze głośno śpiewamy. Po 20 minutach auto wjeżdża na parking szkoły. Widzę z daleka czarne BMW mojego chłopaka.

Zostań Meg...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz