Rozdział 1

38 4 2
                                    

*Aya*

Rozpoczynamy 5 rok w Hogwarcie. Stoję na peronie i czekam na Allie. Nie widziałam się z nią przez całe wakacje. Patrzyłam się cały czas w przejście i czekałam aż zobaczę Allie i Chloe. Po jakiś 20 minutach je zobaczyłam i odrazu przytuliłam.

-Boże jak się za wami stęskniłam! - krzyknełam i pewnie większość ludzi patrzyło na mnie jak na idiotkę ale miałam to w dupie.

-My za tobą też - powiedziała Chloe

Dobra może chodźmy już do pociągu bo nam wolne przedziały zajmą - zaśmiała się Allie

Gdy weszłyśmy do pociągu jakieś 10 minut szukałyśmy wolnego przedziału. Allie miała rację. Gdy wreszcie udało nam się znaleźć wolny przedział odrazu się rozłożyłyśmy tam. Całą drogę gadałyśmy o Potterze i wszystkim co robi. Mimo że jestem ze Slytherinu to bardzo lubię Pottera. Niestety taka ironia losu że wszystkie jesteśmy z innego domu. Wkońcu przyszła do nas Martyna. Przez resztę drogi rozmawiałyśmy. I zapomniałam powiedzieć. Ja jestem z Slytherinu, Chloe z Gryffindoru, Allie z Ravenclawu a Nevarna z Hufflepuffu. Wkońcu po godzinie drogi dojechaliśmy do Hogwartu. Ubrałyśmy się w szaty i zaczełyśmy powoli wychodzić. Hagrid jak zawsze wołał pierwszorocznych, a my poszliśmy na powozy ciągnięte przez tersale. Mimo że nie widziałam niczyjej śmierci to Luna Lovegood mi o nich opowiadała. Powozy są 8 osobowe więc jechałyśmy razem z Potterem, Hermioną, Ronem i Luną. Chloe usiadła obok Pottera. Są w jednym domu więc nie widzę w tym nic dziwnego, ale widzę jak patrzy na niego. Czuję się o niego zazdrosna.. zaraz. To przecież nie możliwe! On jest w Gryffindorze a ja w Slytherinie! Te domy prowadzą walkę od wielu lat! Zanim się zorientowałam byłyśmy już na miejscu. Poszliśmy razem do wielkiej sali i każdy usiadł przy swoim stole. Cały czas widziałam jak Chloe łasi sie do Pottera. Co za łasica z niej! Denerwował mnie ten widok. Wkońcu do sali weszli pierwszoroczni zaczęła się ceremonia przydziału. Najwięcej młodych czarodziejii zostało przydzielonych do Gryffindoru, a najmniej do Hufflepuffu.

*Chloe*

Po skończonej uczcie prefekci doprowadzili pierwoszorocznych do dormitoriów, i parę uczniów też poszło. Przez całą ucztę przytulałam się do Pottera. Po niej chciał się ze mną spotkać o 22 na błoniach. Gdy wybiła równo ta godzina poszłam na błonia Hogwartu. Jak myślałam, Potter już tam był. Gdy podeszłam do niego on nic nie powiedział, tylko mnie pocałował znienacka. Nie widziałam co się dzieje ale podobało mi się...

☆☆☆☆☆☆☆☆

Jak myślicie co się dalej wydarzy? 😏 czekajcie na kolejne rozdziały!

Nie Było Mi DaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz