Gdybym Się Nie Odsunął...

146 24 0
                                    

Przeszliśmy przez ulicę. Weszliśmy do małego domu. Drzwi były zamknięte. Zuza wyjęła klucz.
-Nikogo u Ciebie nie ma?- zapytałem.
-Mieszkam tylko z mamą.- przyznała. Weszliśmy do środka.- Chcesz coś do picia?- zapytała. Oczywiście niczego nie chciałem. Poszedłem za dziewczyną do kuchni. Usiedliśmy na stołkach.- A ty z kim mieszkasz?- zapytała niepewnie.
-Ja mieszkam ze starszą siostrą.- odparłem z uśmiechem.
-Ja mieszkam praktycznie sama.- powiedziała i zakryła twarz swoimi pięknymi, czarnymi włosami.- Mojej mamy nigdy nie ma w domu. Cały czas pracuje, żebym miała wszystko, co tylko potrzebuje.- przez chwilę patrzyła w podłogę z zasłoniętą twarzą. Pogłaskałem ją po plecach. Dziewczyna odsłoniła twarz i uśmiechnęła się.- Niestety nie wie, co się dzieje w moim życiu. Nigdy nie mamy czasu porozmawiać.- spojrzała na mnie. Nie mogłem oderwać wzroku od jej oczu. Ona też mi się przyglądała. Teraz widziałem w jej oczach nadzieję. Nadzieję na lepsze jutro.
-Ja z moją siostrą często rozmawiałem. No właśnie. Rozmawiałem.- Zuza przybliżyła się do mnie.- Teraz już nie rozmawiamy tak często. Zdarza się, ale rzadko.
Milczeliśmy przez chwilę. Nagle poczułem wibracje w telefonie. No tak. Siostra się pytała kiedy będę.

Będę za niedługo jestem u koleżanki.

Napisałem tylko i wróciłem do oglądania Zuzy. No tak jak to brzmi, ale tak było. Nie mówiliśmy nic tylko się sobie przyglądaliśmy.
-Jesteś piękna... -Powiedziałeś to na głos?
-Ty też.- odpowiedziała dziewczyna i się nachyliła ku mnie. Bałem się, że chce zrobić to o czym myślałem. I niestety tak było. Odsunąłem się, a Zuza spadła z krzesła na podłogę. Zerwałem się z mojego krzesła i pomogłem jej wstać.
-Nic Ci nie jest?- zapytałem niespokojnie.
-Tak. Znaczy nie. Nic mi nie jest.- popatrzyła na mnie.- Odsunąłeś się.- stwierdziła podnosząc się z podłogi.
-No tak.
-Dlaczego.- zapytała. Nie mogłem wymyślić argumentu, dlaczego tak postąpiłem.
-Właściwie...- Myśl- tylko szybko.- To ja kogoś mam.- Nie. Nie powiedziałeś tego. Chciałbym, żeby tak było. No niestety. Powiedziałem to.
-Racja. Ja w sumie też kogoś mam. Tylko ten ktoś nie odwzajemnia moich uczuć.- To co ciągniemy to dalej? No tak myślałem co powiedzieć. Tak naprawdę oczywiście nigdy nikogo nie miałem. Po prostu szukałem jakiejś wymówki.
-Ja mam tak samo.- No tak... kocham ją, a ona kogoś ma.
Przez chwilę staliśmy w krępującej ciszy.
-Chcesz zobaczyć mój pokój?- zaproponowała. Oczywiście zgodziłem się. Zuza zaprowadziła mnie do schodów. Weszliśmy po nich i weszliśmy do małego pokoiku na poddaszu. W środku pod oknem stało łóżko. Obok szafa. Obok szafy stał telewizor i konsola.
-Grasz w gry?- zapytałem. Kiedyś z przyjaciółmi często graliśmy na konsoli.
-Już nie. Kiedyś grałam.- powiedziała nostalgicznie i usiadła na krześle przy biurku, którego wcześniej nie widziałem.
-Masz bardzo ładny pokój.- powiedziałem.- Kiedyś będziesz musiała odwiedzić mnie.- posłałem jej uśmiech.
-Jasne.- przyznała. W głębi nadal męczyło mnie poczucie sumienia, że ją okłamałem.
Posiedzieliśmy chwilę rozmawiając o naszych "partnerach". Ja nieświadomie opisałem dziewczynę, w której byłem kiedyś zakochany. Ona opisała jakiegoś chłopaka. Typ sportowca. Metr dziewięćdziesiąt. Długie, ciemne włosy i brązowe oczy. Rozmawialiśmy jeszcze chwilę o życiu i innych bzdurach. Potem stwierdziłem, że muszę wracać do domu. Pożegnałem się z dziewczyną i wyszedłem. Wracając zastanawiałem się, co by było, gdybym się jednak nie odsunął.

Ja Cię Nie Opuszczę!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz