Stefan wracał z treningu do swojego pokoju hotelowego, który dzielił z Michaelem Haybockiem.
Za kilka godzin odbędą się zawody, ale Kraft zamiast się na nich skupiać, myślał o czymś innym. Od jakiegoś czasu był bardzo zaniepokojony swoim zachowaniem. Wczoraj dzwoniła do niego Marisa, rozmawiali prawie godzinę, czyli całkiem sporo, ale Kraft czuł się jakby prowadził rozmowę z siostrą. To go bardzo martwiło, czuł się podle, nie chciał ranić dziewczyny swoim zachowaniem, nie miał pojęcia co jest z nim nie tak...
Nagle na końcu korytarza ujrzał Kamila Stocha, w obu rękach trzymał torby i próbował otworzyć drzwi pokoju, Kraft prawie potykając się o swoje nogi, podbiegł do chłopaka.
- Pomóc ci?- zapytał lekko zestresowany
- Przydałoby się- Kamil życzliwie się uśmiechnął
Kraft szybko odwrócił zawstydzony twarz w stronę drzwi i je otworzył.
Chciał się do niego uśmiechnąć ale... Wstydził się? Czego on się wstydził? Zauważył, że drży mu ręka.
- Dziękuję- Kamil wszedł i położył torby na ziemi- to co gotowy na konkurs?- oparł się o framugę drzwi i poprawił włosy ręką, Kraft z trudem łapał powietrze, spojrzał na te jego piękne kasztanowe włosy i wyobraził sobie jak je gładzi...
Szybko odwrócił wzrok, to nie było normalne. Wziął głęboki oddech i jąkając się powiedział:
- Je...jestem... Z kimś umówiony... To cze... Cześć- i odszedł nie czekając na reakcje Stocha.
Zdenerwowany oparł się o ścianę i zaczął wachlować ręką. Co się z nim dzieje?! To tylko kolega... To tylko kolega... Dlaczego tak się przy nim denerwował?!
Powinien teraz rozmawiać ze swoją dziewczyną i mówić jak bardzo za nią tęskni, a on tym czasem podziwia piękne włosy Kamila....
Uderzył się ręką w czoło
- Kraft ogarnij się- wyszeptał sam do siebie
Kiedy trochę ochłonął, zaczął kierować się w stronę swojego pokoju
Rozmyślając, nie zauważył, że prawie na kogoś wpadł. To był Manuel Fettner.
- Hej, uważaj! O czym ty tak myślisz? Stresujesz się przed zawodami?- zagadał go kumpel z kadry
- Hej, nie... Muszę iść- Kraft sprawnie go wyminął i ruszył szybkim krokiem do celu.
- Coś się stało?- zapytał zaniepokojony Fettner idąc za nim.
- Nie!- powiedział, albo raczej krzyknął szybko- muszę iść bo... Nie mam czasu...- Kraft nie potrafi dobrze kłamać, dlatego prędko, prawie biegiem uciekł od kolegi.
CZYTASZ
Sztamil
RomansaStefan Kraft to wybitny austriacki skoczek narciarski. Po kilku latach związku ze swoją dziewczyna zaczyna zauważać ze nie kocha jej tak jak powinien chłopak. Po pewnym czasie Kraft dochodzi do wniosku że podoba mu się ktoś kto nie p...