Rozdział VIII

178 23 16
                                    

Musiałam odbyć z moją przyjaciółką naprawdę długą rozmowę o Sheeranie. Nie była zachwycona całą sytuacją, ale przekonałam ją, że nie będzie między nami nic więcej poza przyjaźnią.

Nie wiem kogo starałam się oszukać bardziej...może siebie?

Chyba znów byłam w nim zakochana. Beznadziejnie, szalenie i prawdziwie zakochana. Czułam jak bije mi serce kiedy mieliśmy się pocałować. Podczas jednego wieczoru z nim śmiałam się bardziej niż przez ostatnie kilka miesięcy. Właśnie na tym polega miłość, prawda?

------------------------------------

Od wizyty Eda minęły cztery dni, nie odezwał się ani razu. Moja noga nadal nie była zupełnie sprawna, ale mogłam już normalnie wychodzić z domu, dlatego wybrałam się z blondynką na spacer. Śniegu już nie było, jednak chłód nadal nam doskwierał. Towarzysząca nam ciszę przerwał jej głos:

-Wiesz jaki jutro mamy dzień?

Uśmiechnęłam sie pod nosem.

-No jasne. Sylwester.

-Właśnie.-Pokiwała głową w zamyśleniu.-Idziemy na tą imprezę w klubie? Wszyscy nasi znajomi tam będą.

-Sarah, znamy się tyle lat, a Ty nie wiesz czy pójdę na imprezę?-Lekko szturchnęłam ją w ramię.-Nie mogłoby mnie tam zabraknąć. Jednak jest problem. Nie mam w co się ubrać.

-Ja też nie. Mamy więc powód aby jechać jutro na zakupy.

-W dniu imprezy? Gdzie zniknęła ta dziewczyna z zaplanowanym życiem? Jak możesz sobie pozwolić na takie szaleństwo? A co jeśli nic nie kupimy?-Próbowałam ją podpuscić. Od kiedy pamiętam to ona była tą rozsądną, głupie, nierozważne decyzje były moją specjalnością.

-Masz na mnie zły wpływ.-Roześmiałyśmy się obie, dźwięk niósł się po całym parku.-A jeśli nic mi się nie spodoba to wezmę coś z Twojej szafy.

Chodziłyśmy jeszcze przez pół godziny, jednak zaczęło nam być coraz zimniej, więc wróciłyśmy do domu. Właśnie robiłam nam kanapki gdy dostałam sms-a.

✉Nieznany: Cześć mała, jakie masz plany na jutro?

Uniosłam brew. Szczeniackie zachowanie.

Ja: Nie wiem skąd masz mój numer, ale nie licz, że będę się z Tobą kontaktować.

Odłożyłam telefon na blat. Ignorując upierdliwy dźwięk przychodzących wiadomości skończyłam robić nam kolacje. Postawiłam talerz na ławie. Sarah od razu wzięła jedną, a ja postanowiłam zobaczyć co ta osoba ma mi do przekazania.

✉Nieznany: Zadziorna, lubię takie.

✉Nieznany: Nie denerwuj się, znasz mnie. A jeśli nie, to na pewno poznasz.

✉Nieznany: Jesteś tam jeszcze? Bo ja ciągle czekam.

Nerwowo przygryzłam wargę. To zaczynało być naprawdę irytujące.

Dziewczyna spojrzała na mnie mrużąc oczy z zaciekawieniem.

-Co się dzieje?

-Nie wiem, dostaję od kogoś dziwne wiadomości.

-Napisz mu, żeby spadał.

Westchnęłam i wystukałam wiadomość.

Ja: Nie wiem w co grasz, ale masz do mnie napisać, inaczej podam Cię na policję.

Przez kilka minut nie dostałam odpowiedzi, więc również zabrałam się za kolację. Moja współlokatorka poszła w tym czasie do łazienki. Kiedy kończyłam jeść usłyszałam dźwięk sms-a.

✉Nieznany: Nins...

✉Nieznany: Zgrywam się tylko.

✉Nieznany: To ja.

✉Nieznany: Ed :'D

Zaczęłam się śmiać i nie wiedziałam co mam odpisać.

Ja: Skąd miałam to wiedzieć!? Nie trzeba był zmieniać numeru.

Zmieniłam szybko nazwę kontaktu.

✉Ed: Za to Ty masz od lat ten sam. Ale piszę do Ciebie w pewnej sprawie. Jakie masz plany na jutro?

Ja: A co mi proponujesz?

✉Ed: Robię imprezę w moim domu, wpadniesz?

Zastanawiałam się przez chwilę. Miałam iść do klubu, ale z drugiej strony...

Ja: Nie wiem czy przyjdę, ale wyślij mi szczegóły.

Podał mi adres i godzinę. Napisałam mu tylko "dobranoc". Jeszcze sama nie wiedziałam jaką podejmę decyzję. Wstawiłam talerz do zlewu gdy z łazienki wyszła moja przyjaciółka.

-Stalker odpuścił?

Roześmiałam się.

-Nawet lepiej. To Ed do mnie pisał.

-Co?-Wyglądała na zbitą z tropu, więc streściłam jej całą rozmowę włącznie z zaproszeniem. Z każdą chwilą wyglądała na coraz bardziej zdenerwowaną.

-Wiesz, że tego nie pochwalam. Znowu chcesz się wplątać w ukrywany związek? Po raz kolejny chcesz być oszukana?

-Nie oszukał mnie!-Pierwszy raz podniosłam na nią głos. Poczułam, że muszę go bronić.-To jego wytwórnia umieściła piosenki na płycie, nie on.

-Nina, nie chcę znów patrzeć jak cierpisz. Jesteś dla mnie jak siostra, nawet nie wiesz jak mi było ciężko gdy widziałam jak płaczesz i bierzesz te wszystkie antydepresanty.

-Sarah, czuję, że teraz będzie inaczej. Nie wiem co się wydarzy, ale chcę zobaczyć.

Wstała i podeszła do drzwi. Nie patrzyła na mnie.

-Tylko nie żal mi się później na niego.

Poszła do swojego pokoju, a ja otarłam łzę, która spłynęła mi po policzku. Nie pamiętam kiedy ostatnio się pokłóciłyśmy. Chyba jeszcze za czasów szkoły

Przeszłam przez korytarz i rzuciłam się na moje łóżko. Oboje są dla mnie ważni. Nie chcę rezygnować z imprezy, ale nie chcę też awantur z moją przyjaciółką.

Przebrałam się w pidżamę, włożyłam słuchawki w uszy i zaczęłam słuchać muzyki.

Nie wiem ile czasu to trwało, ale zauważyłam jak drzwi do mojego pokoju się uchylają. Stała za nimi Sarah.

Wyłączyłam muzykę i poklepałam materac, na znak tego, aby usiadła.

-Pukałam, ale nie odpowiedziałaś. Domyśliłam się, że jeszcze nie śpisz. Też nie mogłam zasnąć.-Przejechała ręką po prześcieradle lekko je wygładzając.-Przepraszam.-Spojrzała mi w oczy.-Okropnie się zachowałam. Po prostu się o Ciebie martwię. Jednak z jednej strony Cię rozumiem. Ja mam swojego chłopaka, a Ty przez ten cały czas czułaś coś do Eda. Musisz zobaczyć co z tego wyniknie.

Złapałam ją za rękę i uścisnęłam.

-Dziękuję.

-A teraz idź spać. Zrobię Ci wczesną pobudkę, musimy jechać rano na zakupy, trzeba zrobić z Ciebie bóstwo.

Wyszła z pokoju, a ja odłożyłam słuchawki na szafkę nocną i weszłam głębiej pod kołdrę. Kręciłam się jeszcze przez jakiś czas i rozmyślałam nad tym, co przyniesie jutrzejszy dzień.

_________________________________

Dzisiaj taki rozdział typowo "zapychający", ale mam nadzieję, że jest ok ☺️

Obiecuję, że w kolejnym czeka na was miła niespodzianka 💛

Jeśli już przeczytałeś/aś to skomentuj i zagłosuj, dzięki temu wiem, że mam dla kogo pisać 😗

Till We Align//Nina Nesbitt, Ed Sheeran, Mike DuceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz