Sara wiedziała, jak niezręczne muszą być te wszystkie walki dla Ichigo i nawet nie sądziła by wspólna walka przeciwko kapitanowi 11-ego oddziału była czymś dobrym.
- Ichigo... - Odezwała się cicho Sara, nie przestając przyglądać się kapitanowi przed sobą. - Przepraszam. Przeze mnie walczysz ze znajomymi.
- O czym ty mówisz, Sara? - Odparł chłopak. - Przecież to moja wina, że tu jesteś. - Słysząc to Sara uśmiechnęła się smutno.- Będziemy tu tak gadać, czy zaczniemy tą walkę? - Odezwał się Zaraki.
- Jas...- Stać! - Wrzasnął ktoś. Cała czwórka - Ichigo, Sara, Zaraki oraz siedząca na budynku Yachiru - spojrzeli w stronę kobiety, która dopiero się pojawiła. Była to drobna postać w kapitańskim haori związanym żółtym pasem. Jej ciemne-włosy zostały starannie związane w warkocze, a jej imię brzmiało:
- Soi Fong. - Odezwała się Sara szeptem, a kiedy Ichigo spojrzał na nią lekko zdziwiony skąd może to wiedzieć, dodała: - Sporo o niej słyszałam.
- Kurosaki Ichigo. Dlaczego trzymasz z tą ryoka? - Spytała.
Każdy kapitan ma taki donośny głos prócz Byakuyi? - Sara sama nie wiedziała jakim cudem myśli o takich nic nieznaczących rzeczach w tak ważnym dla jej życia momencie.
- Zaraki Kenpachi, dlaczego ich jeszcze nie pojmałeś? - Spytała kobieta.
- E? - Westchnął. Z jego twarzy zniknął uśmiech, a wzrok mężczyzny przerodził się w straszny i krwiożerczy.- W każdym razie. - Zaczęła Soi Fong. - Poddajcie się.
- Spokojnie, Soi fong-san (nie pamiętam czy tak właśnie zwracał się do niej, ale nie mogłam znaleźć żadnego odcinka, w którym się do niej zwracał). Nie chcemy walczyć. - Powiedział pomarańczowo-włosy.
- Bzdura, Ichigo! - Wrzasnął Zaraki.
- A więc dobrowolnie pójdziecie z nami? - Spytała kapitan.
- Nie. - Powiedziała Sara. - Bo chcecie zabrać mnie na oczywistą śmierć, a ja idę do kapitana głównodowodzącego.
- Po co?
- Bo jestem niewinna.Kobieta nie wierzyła w słowa dziewczyny. Jak każdy.
- Skoro nie chcesz ze mną pójść, muszę wykonać rozkaz. - Sięgnęła po swój zanpaktou i niemalże natychmiast go obudziła. - Uśmierć swym żądłem mych wrogów*, Suzumebachi**.
----Rukia----
Dziewczyna nie rozumiała co się stało. Weszła do budynku 12-ego oddziału, powiedziała w czym jest problem i dlaczego przyszła, a w tedy... Zabrano od niej tą dziwaczną maskę, z powodu której przyszła, a potem nie wiedzieć czemu zabrano ją do aresztu.
Ichigo... Nic ci nie jest, prawda? - Spytała w myślach. Od kiedy trafiła do tej celi myślała głównie o nim. Co chwila czuła różnicę w jego reiatsu, które to rosło w jednej chwili, aby tuż po minucie czy dwóch wrócić do normy, a nawet zmaleć. Kolejnym powodem jej zmartwień była sama Sara. Nikt nie powiedział jej dlaczego jej szukają, ani też jak idą jej poszukiwania. Puki co Rukia miała pewność, że tajemnicza shinigami musiała walczyć z Byakuyą i oboje wyszli z tego żywi. Wiedziała też o starciach z niższymi rangą, lecz nimi nie trzeba było się przejmować. A może trzeba było? Tylu poruczników... I kapitan. Jakim cudem Sara - zwykła shinigami, która wzięła się nagle znikąd, była w stanie stanąć na równi z nimi?
---Sara----
- Bierzesz kapitana czy kapitankę? - Spytała.
Chłopak nie zdążył odpowiedzieć, gdy odezwał się Zaraki, krzycząc: "Walczmy, Ichigo".
- No... To chyba tyle w tym temacie. - Uśmiechnęła się dziewczyna, mimo że doskonale zdawała sobie sprawę, że był to jedynie nerwowy grymas. Bała się i nie była w stanie zrobić nic więcej.Ichigo... Dziękuję, że tu jesteś. Błagam, przeżyj.
---------------wyjaśnienia--------------
Uśmierć swym żądłem mych wrogów - taką wersję znalazłam na jednej ze stron, więc jak coś źle to przepraszam.
Suzumebachi - w tłumaczeniu Szerszeń.Jeśli chodzi o same imię Soi Fong, to właśnie tak miałam to tłumaczone na stronie, na której kiedyś oglądałam Bleacha, więc jeśli ktoś zna inną pisownie... WINA TŁUMACZY (mimo wszystko bądźmy im wdzięczni, dzięki nim mamy napisy w anime :3)
Tak, jakimś cudem zdążyłam jeszcze dzisiaj. Łał! I to w dodatku o w miarę normalnej porze.
Dziękuję wam za wszystkie gwiazdki, komentarze, odsłony... I cóż mam rzec prócz krótkiego Dziękuję? Nie wiem. Dlatego będę to wam powtarzać, najczęściej jak tylko mogę :3 Dzięki.
No to... Do następnego (PRAWDOPODOBNIE jutro) (*szeptem* dzię-ku-ję) :)
CZYTASZ
Ichigo, Nie Jesteś Jedyny...
FanfictionKażdy powinien znać opowieść nastoletniego chłopaka będącego shinigami, jednak czy ktokolwiek zna historię o pewnej dziewczynie, która tak samo jak ten marchewkowo-włosy nastolatek otrzymała moc boga śmierci? Nie wydaje mi się... Oto i ona... Shini...