Czerwień i błękit.
Dwa jakże piękne kolory.
Czerwień niektórym kojarzy się z miłością, tym pięknym uczuciem. Innym zaś z krwią, bólem, cierpieniem.
Natomiast błękit dla wszystkich oznacza przede wszystkim jedno – coś niewinnego, niegroźnego, ale zarazem nie do zniszczenia.
Co jeśli te dwa kolory razem się spotkają?
Co się stanie, jeśli czerwień tak naprawdę jest zarówno krwią oraz miłością?
Co się stanie, jeśli błękit tak naprawdę nie jest aż tak delikatny, jednak wciąż można go zranić?
Nadal nie mogę zapomnieć błękitu Twoich oczu.
Błękitu Twoich włosów.
Czerwieni Twojej krwi.
Czyżby Cię to bolało, Tetsuya? Czyżbyś cierpiał? Przecież zawsze powtarzałeś, że czerwień oznacza miłość. Zabarwiłem więc Cię na ten kolor, byś poczuł jak bardzo ważny dla mnie jesteś.
Czyżbyś się nie cieszył z moich ukazanych uczuć? Czyżbyś płakał? Przecież zawsze powtarzałeś, że nie można złamać błękitu. Spróbowałem to zrobić, by się upewnić. Nie cieszysz się, Tetsuya?
Zniszczyłem Twój błękit.
Zabarwiłem go na moją czerwień.
Jesteś mój.
Krew i miłość.
Dwie tak inne rzeczy.
Krew kojarzy się ze zranieniem, bólem, zabójstwem.
Miłość kojarzy się ze szczęściem, radością, pięknem.
Co jeśli te dwie rzeczy zmieszają się w jedną?
Co się stanie, jeśli miłość połączy się z krwią?
Co się stanie, jeśli krew pokona miłość?
Hej, powiedz... dlaczego się nie cieszysz? Dlaczego się nie uśmiechasz?
Chciałeś, bym Cię kochał.
Kocham.
Chciałeś, bym Ci to udowodnił.
Udowodniłem.
Dlaczego nadal nie możesz się uśmiechnąć? Dlaczego nadal płaczesz? Nie cieszysz się z mej miłości, którą Ci pokazałem? Nie cieszysz się z Twej krwi, którą przejąłem?
Jesteś mój.
Delikatność i cierpienie.
Dwie tak inne rzeczy.
Delikatność kojarzy się z niewinnością, spokojem, dzieckiem.
Cierpienie kojarzy się z bólem, niebezpieczeństwem, łzami.
Co jeśli te dwie rzeczy zmieszają się w jedność?
Co się stanie, jeśli delikatność połączy się z cierpieniem?
Co się stanie, jeśli delikatność zostanie zniszczona?
Oj, Tetsuya... nawet nie wiesz jak cieszą mnie Twe uczucia.
Jak cieszy mnie widok Twego uśmiechu.