Michael
Dziś odwiedziła mnie moja mama, która cały czas pytała - dlaczego to zrobiłem? Mówiła, że to egoistyczne z mojej strony, ponieważ jeśli tak dalej pójdzie wywalą mnie z roboty.
Przekręciłem się powoli na lewy bok. Wciąż byłem osłabiony. Straciłem naprawdę dużo krwi.
- Michael? - niechętnie odwróciłem głowę. Luke.
- Co? - spytałem, poprawiając się na poduszce.
Blondyn przysiadł na krześle i popatrzył na mnie ze współczuciem.
- Jak się czujesz? - zapytał, a w odpowiedzi wzruszyłem tylko ramionami. - Michael...
- Dajcie mi wszyscy spokój - mruknąłem. - Mam dość waszego współczucia i wypytywania. Dla każdego z Was nie liczy się to, że się prawie zabiłem. Dla Was liczy się to, że nie mogę przez kilka dni pracować i...
- Zerwałem z Arzayle'ą - prychnąłem pod nosem.
- Kolejny - zaśmiałem się sztucznie. - I co? Mam ci się teraz rzucić na szyję i mówić, jaki to zajebisty nie jesteś?
- M... Mike ja...
- Kurwa mać wypchaj się tym pieprzonym Mike. Mam dość mówienia, że wszystko jest okej. Jesteś chujem Hemmings. Jebanym chujem, przez którego się prawie zabiłem.
***
skymichael
CZYTASZ
»dispirited | muke ✔️
Fanfiction» gdzie zakochany w luke'u michael pomaga mu poderwać dziewczynę » gdzie luke domyśla, że michael coś do niego czuje, ale pozwala mu cierpieć #07 w kategorii opowiadanie 22.04.2016 ©2016 by skymichael