osiem

48 9 0
                                    

poszedłem do drzewa jeszcze raz, ale nie było go. luke siedziałna kocu piknikowym z jedzeniem przyszykowanym dla nas obu.

jedliśmy kanapki i rozmawialiśmy.

"kocham cię, luke"westchnąłem.

pocałował moje czoło i powiedział "też cię kocham,michael" przeplótł swoje palce z moimi. "teraz jesteśmynierozłączni, michael"

pocałowałem nasze złączone dłonie i uśmiechnąłem się.zasypiałem w ramionach luke'a, podczas rozpoczynania się nocy,pomiędzy gałęziami i linami.

muke // the treeWhere stories live. Discover now