Rozdział 17

460 39 6
                                    

Środa 4 Luty
(10:04) Wyszedłeś dzisiaj z domu w pośpiechu. Masz jakiś pomysł co do obiadu?

(10:05) Nie.

(10:05) Trochę już nie śpisz. Przynajmniej na tyle, żeby mi odpowiedzieć na pytanie.

(10:06) Przepraszam. Przeżyłem najgorsze śniadanie w moim życiu.
(10:06) Trochę to zabrzmiało dramatycznie.
(10:07) Chyba nie będzie dobrze.

(10:07) Co się stało?

(10:08) My się trochę... nie, nie pokłóciliśmy się. Ale teraz jest między nami pewne napięcie.

(10:08) Dlaczego?

(10:09) Bo dostałem dwa sms-y od Finna, gdy składaliśmy zamówienie.

(10:09) No i?

(10:09) Postanowiłem na nie odpowiedzieć.

(10:10) ...Chyba nie nadążam.

(10:11) On uważa, że to Blaine. Kiedy tylko słyszy mój telefon, od razu myśli, że to Blaine.
(10:11) Powiedziałem mu, że zachowuje się niedorzecznie.

(10:12) Jaki jesteś wyrozumiały.

(10:12) Teraz stajesz po jego stronie?

(10:13) Tutaj nie ma żadnych stron.

(10:13) On właśnie tutaj idzie. Muszę kończyć.

(10:13) To jest prawdziwy problem Kurt i nie możesz go ignorować.

(10:14) Wyciszam telefon.

~~~

(13:23) Nie odpowiedziałeś co robimy na obiad.

(13:24) Nie możemy zamówić czegoś?

(13:24) Nadal jesteś w złym humorze?

(13:25) Nie chcę o tym gadać.
(13:25) Ta szkoła to istny wrzód na tyłku, a moja prezentacja wyszła wręcz koszmarnie. To chyba nie jest mój dzień.

(13:28) To co środa z pizzą?

(13:29) Tak.

~~~

(13:55) Możemy pójść na kawę (albo herbatę) po zajęciach?

(13:57) Jasne.

(13:57) Chcę cię przeprosić za okropny poranek.

(13:58) Co? Nie! Nie musisz mnie przepraszać – to ja powinienem cię przeprosić.

(13:59) Nie prawda.
(13:59) Po prostu... spotkajmy się przed uczelnią, dobrze?

(14:00) Okej.

~~~

(14:01) Czy to normalne, że się denerwujesz, gdy chłopak zaprasza cię na kawę?

(14:02) Żeby pogadać?

(14:02) Tak.

(14:03) Wszystko okej? Między wami?

(14:03) Tak.

(14:04) Na pewno?

(14:08) Tak.

~~~

(17:11) Mam problem.

(17:13) Co nim jest?

(17:14) Wszystko.
(17:14) Sms-owanie.
(17:14) Zobaczył, że piszę z tobą i nazwanie tego spojrzenia jakim mnie uraczył „zbitym pieskiem" byłoby wielkim niedopowiedzeniem.

(17:15) Mówiłam ci, że tak będzie.

(17:15) Chodzi o to... po prostu nigdy nie widziałem go w takim stanie.

(17:16) To ty go doprowadziłeś do tego stanu.

(17:16) Co mam teraz zrobić?

(17:17) Naprawdę jesteś taki głupi?
(17:17) Myślisz, że Ethan jest głupi? Bo można go określić wieloma słowami, ale „głupi" nie jest jednym z nich.


(17:18) Że co?

(17:18) Sam się domyśl Kurt i przestań zawracać mi głowę. Naprawdę jej potrzebuję, Kurt.

(17:18) Jesteś strasznie dziwna.

(17:19) DOMYŚL SIĘ.

(17:22) Wow.
(17:45) Mogę przyjść do domu na pizzę?

(17:46) A już wiesz o co mi chodzi?

(17:47) Serio?!

(17:47) Okej, dobrze. Ale jeszcze nie skończyłam tego tematu.

(17:48) Nigdy nie przywyknę do twojej strasznej strony, Rachel.

(17:50) Uroki życia ze mną.


~~~

(23:03) Dobranoc, Kurt.

(23:04) Dobranoc, Blaine.
(23:10) Chcesz mi pokazać, że nadal o mnie myślisz, nawet jeżeli nie gadaliśmy cały dzień?

(23:11) Nie śpisz.

(23:12) Prawda.

(23:12) Już powiedziałem dobranoc.

(23:13) Nie ma żadnej zasady o „nie rozmawianiu" po powiedzeniu dobranoc.

(23:13) Obudź mnie.

(23:14) Dopiero co napisałeś „dobranoc"!

(23:14) Mhhh.

(23:15) Już zasypiasz, prawda?

(23:15) Mh.

(23:16) Słodkich snów, Blaine.

******

Czwartek 5 Luty
(15:33) Samotny chłopiec tu jest.

(15:34) Okej, po pierwsze mówiłem ci, że wpadnie, a po drugie miałaś go tak nie nazywać.

(15:35) Przecież nie mówię mu tego w twarz.
(15:35) Nadal jest mi smutno, że nie mieszka na Brooklynie. Możemy go wprowadzić na Brooklyn?

(15:36) Wiedziałem, że nie powinienem kupować ci „Plotkary" na DVD. Największy błąd mojego życia.

(15:36) Kurt, wiem, że mnie kochasz.

(15:37) Kasuje twój numer.

(15:37) Nie prawda. Potrzebujesz mnie. Jesteś zagubiony jak mała owieczka.

(15:38) Rachel...

(15:38) Okej, okej wróćmy do ważnych rzeczy.
(15:38) Samotny chłopiec nie jest dzisiaj sam.

(15:39) Niezła próba.

(15:39) Nie serio, jest tutaj z jakimś kolesiem.

(15:40) Więc jak się nazywa?

(15:41) Nie wiem. Został przy stoliku, a Blaine zamówił kawę.
(15:43) Mogę się dowiedzieć jeśli chcesz. Blaine i tak uważa mnie za szpiega, to mogę nim być.

(15:43) Nie rób tego.

(15:44) Zaraz mam przerwę.

(15:45) Rachel!
(15:47) Wracaj.
(15:49) Natychmiast.

(16:25) Cóż, było miło.

(16:26) Coś ty zrobiła?!

(16:27) Nic, wypiłam z nimi kawę. Są uroczy.

(16:27) Coś ty zrobiła?

(16:48) Pokazałam im upokarzające zdjęcia na moim telefonie.

(16:49) Myślisz, że jesteś śmieszna Rachel, ale to nie prawda.

(16:49) To słodkie jak chcesz, żebym uwierzyła, że ci nie zależy. Ale Kurt... to nie prawda.
(16:49) Tylko nie chcesz tego przyznać.

(16:50) O czym gadaliście?

(16:51) Widzisz? Zależy ci.
(16:51) Gadaliśmy o studiach, trochę o Ohio. Wiedziałeś, że Blaine i Wes byli członkami Skowronków z Dalton?!

(16:52) Wes, tak?

(16:53) Cholera, chciałam cię podręczyć trochę tym „tajemniczym gościem".

(16:53) Jasne.

(16:54) Dobra, koniec z tym. Wiedziałeś, że samotny chłopiec był ich solistą?
(16:55) Mogliście się spotkać już w liceum!

(16:58) Ale się nie spotkaliśmy.

(16:58) Ale mogliście.

(16:59) Nie ważne.

(16:59) Jasne, że ważne, głupolu. To wszystko się łączy. Nie sądzisz, że to trochę dziwne?

(17:01) Próbujesz powiedzieć, że to jakiś znak?

(17:01) Może.

(17:02) Sądzisz, że „znakiem" jest to, że nigdy się nie spotkaliśmy mimo, że mieszkaliśmy tak blisko siebie?

(17:04) Kto wie? Może wszechświat uznał, że potrzebujecie czasu. Musiałeś najpierw stamtąd wyjechać. I teraz jesteś już gotowy.

(17:04) Na co?

(17:05) By się odnaleźć.

(17:05) Oglądasz za dużo komedii romantycznych.
(17:08) Naprawdę w to wierzysz?

(17:09) A ty?

~~~~~~

(21:15) Żadnego komentarza do przygody w kawiarni?
(21:16) Żadnego "Ty i Rachel zerwaliście umowę!!! Zdrajcy!!!"?
(21:16) Żadnych złośliwych komentarzy o mundurkach?
(21:17) Żadnych komentarzy na temat moich umiejętności przywódczych?
(21:19) Żadnego "Cześć Blaine, jak ci minął dzień?"

(21:20) Cześć Blaine, jak ci minął dzień?

(21:20) Serio?

(21:21) Tak.
(21:22) Rachel już mi opowiedziała o waszych „kawowych przygodach", a jeśli dobrze pamiętam to była wasza umowa, a nie moja – sam ją zawarłeś. Już mówiłem, że mi to pasuje i nie mam żadnych szpiegów. I wiedziałem o mundurkach.
(21:23) Chociaż wyśmiewanie twoich umiejętności przywódczych jest kuszące.

(21:23) Hej!
(21:23) Ona mówiła, że na wszystko się zgodziłeś.

(21:24) Kłamała.

(21:24) Naprawdę?

(21:26) ...Pokazała ci zdjęcia?

(21:26) Zaoferowała to.

(21:27) Już nie żyje.
(21:27) Czekaj... czyli ich nie oglądałeś?

(21:28) Nie, myślałem, że mnie sprawdza. Odmówiłem.

(21:28) Dlaczego?

(21:29) Mówiłem już, że jestem dżentelmenem.

(21:31) To takie...

(21:31) Tak?

(21:32) Już nic.

(21:45) Kurt?

(21:46) Słucham?

(21:46) Chcę cię po raz pierwszy zobaczyć na żywo, nie na zdjęciu.

(21:48) Och.

*****

Piątek 6 Luty
(16:45) Możesz przyjść troszeczkę wcześniej? Musimy pogadać.

(16:46)
Połączenie wychodzące
- Hej...

- Cześć! Mam nadzieję, że wiesz, że to najgorszy sposób w jaki możesz zaprosić chłopaka na wieczór filmowy.

- Przepraszam...

- ...Czy ty płaczesz?

- Ja... Nie...

- Co się stało? Chodzi o twoją mamę?

- Nie, wszystko z nią dobrze. Możesz po prostu przyjść?"

- Jasne, będę tak szybko jak się da.

******

Sobota 7 Luty
(9:03) Hej, będziesz w domu na noc? Obiad nadal aktualny?

(9:05)
Połączenie wychodzące
- Hej, nie musiałeś dzwonić, wystarczyło „tak" lub „nie".

- Cześć.

- To co z tym obiadem?

- Nie wiem.

- Idziesz gdzieś z Ethanem?

- ...

- Kurt?

- Sam już nie wiem.

- Co się stało? Mówisz jakbyś był na kacu.

- Można to tak ująć.

- Okej, kochanie zaczynam się martwić. Kazał ci znowu oglądać horrory?"

- Nawet nie dotarliśmy do filmu.

- ... To znaczy?

- Nie spaliśmy całą noc... Gadaliśmy... I...

- I?

- Rachel...

- Co?

- ...Zrobiłem to.

- Skarbie, musisz mówić trochę głośniej. Nie słyszę cię.

- Już nie jesteśmy razem. Zerwałem z nim

- Och, Kurt...

- Przepraszam. Nie chciałem płakać, bo wiem, że ty też wtedy zaczniesz ryczeć, a tego było za dużo zeszłej nocy, a będzie jeszcze więcej, gdy się obudzi i część mnie po prostu chce wyjść, bo wiem, że tego nie zniosę. Czekam, aż się obudzi, wręcz chcę żeby się obudził. Ale jednak... dopiero zasnął, a ja nie chcę patrzeć na jego wyraz twarzy, wiedząc, że to wszystko przeze mnie. I ja... Nie sądziłem... Że tak zareaguje... Nie mogę już dłużej mu tego robić."

- Weź głęboki wdech.

- Powiedziałem sobie, że nie będę płakać i co?"

- Możesz płakać, skarbie.

- Nie nazywaj mnie tak teraz, dobrze? Czuję... Czuję się jak -"

- Hej, wiem o czym myślisz. Musisz przestać w tej chwili

- ...

- Mam po ciebie przyjść?

- ... Nie, nie chcę wychodzić.

- Okej.

- ...

- Kiedyś będziesz musiał wyjść, Kurt.

- Nie wiem jak to zrobić.

- Nie ma żadnego protokołu dotyczącego zerwania, ale w końcu musisz wyjść. Na tym właśnie polega zerwanie.

- Może o to chodzi. Opuszczanie... Brzmi tak ostatecznie.

- Jak się czujesz?

- Gównianie.

- Jednak nadal myślisz, że to dobra decyzja? Nie do końca cię to zaskoczyło, prawda?

- Już sam nie wiem co myśleć.

- Okej, koniec z pytaniami. Uspokój się, dobrze? I jak coś mogę po ciebie przyjść."

- Dobrze.

- Okej.

- Napiszę do ciebie. Sam już nie wiem co myśleć.

- Chciałabym cię teraz przytulić.

- ... Chyba się budzi

- Okej, pisz jak coś.

- Napiszę.

~~~

(13:23) Okej.

(13:24) Już jadę.

******

Niedziela 8 Luty
(17:15) Musimy pogadać.

(17:16) Musimy.

Little Numbers | Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz