Dzień przebiegał zwyczajnie, jak zawsze. Obudziłam się i poszłam się ogarnąć. Zrobiłam sobie makijaż, zjadłam śniadanie, a następnie pożegnałam się z rodzicami i wyszłam do szkoły. Gdy byłam już poza furtką, dziwnie się czułam, tak jakby ktoś mnie śledził jednak za mną nikogo nie było. Po 5 minutach byłam już przed szkołą, lecz nadal ciche kroki, które słyszałam nie dawały mi spokoju. Przyśpieszyłam i weszłam do szkoły.
Gdy zaczęła się 3 lekcja, dostałam sms'a, który wzbudził we mnie niepokój.Jeszcze pożałujesz!
Numer był nieznany więc nie mam pojęcia kto mógł napisać tę wiadomość.
***
Nareszcie skończyły się lekcje.
Babka od biologii tak zanudzała, że aż przysnęłam. Gdy byłam już w drodze do domu, dostałam kolejnego sms'a od tego samego numeru.Ładne masz nóżki
Obejrzałam się szybko do tyłu, a tam nikogo nie było. Pomyślałam sobie, że pewnie jakiś dzieciak robi sobie żarty tylko dlaczego najpierw pisze, że pożałuję, a potem, że mam fajne nóżki? Dotarłam do domu. Po chwili zadzwonił do mnie telefon. O, to Britany!
- Hej Britany
- Hej,hej. Co robisz?
- Dopiero weszłam do domu - zaśmiałam się cicho pod nosem.
- Chciałam iść z tobą na jakąś imprezkę, co ty na to?
- Oczywiście mogę iść akurat nie mam nic do roboty - powiedziałam śmiało
- No to ok, mam do ciebie przyjść?
- Ale przecież jest dopiero 16.
- Oj tam, oj tam. Możemy jeszcze u ciebie posiedzieć.
- Ok no to wpadnij. Do zoba.
- No papa.Zbytnio nie chce mi się iść, ale z drugiej strony nie ma co robić. No trudno już się nie wycofam.