22

10K 624 138
                                    

Nie czytać przy rodzinie, serio... xD

Znajcie me dobre serce, dodaję rozdział przed wyjściem z domu, a nie po powrocie, co będzie pewnie pod wieczór :D



Wyszłam z łazienki, zatrzymując się w pół kroku i przyglądając się chłopakowi leżącemu na łóżku w samych bokserkach, ze wzrokiem wlepionym w ekran telefonu.

- Idzie Ci coraz lepiej, z każdą nocą masz mniej ubrań na sobie, jutro będziesz spać nagi? – odezwałam się, co zwróciło jego uwagę. – Powiedziałam to na głos? – zapytałam. Zaśmiał się odkładając telefon.

- Jeśli chcesz mogę już dziś – uśmiechnął się. Odwróciłam wzrok i minęłam łóżko siadając na jego brzegu po drugiej stronie. – Zawstydziłaś się? – czułam jak się przysuwa. – Słoneczko ty moje – oparł brodę o moje ramię. – Promyczku...

- Przestań, Michael! – spojrzałam na niego. Nasze usta dzieliły milimetry. Patrzył wprost w moje oczy. Przysunęłam się złączając nasze wargi. Od razu oddał pocałunek, przejmując nad nim kontrole i pogłębiając go. Nasze języki poruszały się w leniwym rytmie. Przyciągnął mnie bardziej do siebie, a po chwili leżałam pośrodku łóżka, kiedy on znajdował się nade mną. Objęłam ramionami jego kark, a jedna z jego dłoni znalazła się na moim biodrze. Zszedł pocałunkami na moją szyję. Przygryzł wrażliwe miejsce na niej, a z moich ust wydobył się cichy jęk. Uniósł się lekko, przyglądając mi się z uśmiechem.

- Uwielbiam to miejsce.

- Yhym – mruknęłam, zagryzając dolną wargę.

- Tobie też się chyba podoba – musnął mój nos. – Spróbujemy czegoś więcej? – serce waliło mi jak oszalałe, kiedy tak mi się przyglądał, wyczekując mojej odpowiedzi.

- O-okay – odpowiedziałam cicho.

- Jedno słowo i przestanę – dodał i złączył nasze usta. Jego dłonie wsunęły się pod materiał jego koszulki, która była moją piżamą, podwijając ją trochę. Zakończył nasz pocałunek i zsunął się w dół, a chwilę później mogłam poczuć jego ciepły oddech i usta na brzuchu. Przeniósł dłonie z mojej talii na uda. Westchnęłam, kiedy przygryzł lekko skórę na biodrze. Podciągnął się, ponownie złączając nasze usta, a jedna z jego dłoni znalazła się na złączeniu moich nóg. Potarł czuły punkt, przez materiał mojej bielizny, a ja czułam jak moje ciało lekko się napina, choć z drugiej strony było to przyjemne. – Mogę je zdjąć? – jego głos był niższy niż zazwyczaj i lekko zachrypnięty. Pociągnął lekko za materiał mojej bielizny. Spojrzałam wprost w jego oczy, które były lekko zamglone. Pokiwałam twierdząco głową. Wyprostował się, klęcząc między moimi nogami. Przygryzłam dolną wargę, obserwując go. Złapał za beżowy materiał i powoli zsunął go z moich nóg, odkładając na bok. Pochylił się, a jego usta znów znalazły się na moim brzuchu, schodząc pocałunkami coraz niżej. Poczułam jego język, a z moich ust wydostał się jęk. Zaciskałam dłonie na pościeli, kiedy zaczął nim poruszać w swoim rytmie. Jedna z jego dłoni znalazła się na mojej piersi. Nie mogłam powstrzymać kolejnych jęków.

- Mike... - czułam jak mięśnie w moim ciele coraz bardziej się napinają, a po chwili rozluźniły się, czemu towarzyszyło przyjemne uczucie rozchodzące się po całym moim ciele. Zadrżałam, oddychając szybciej. Uśmiechnął się do mnie i podciągnął się na ramionach, po czym musnął moje usta.

- Jesteś taka piękna, skarbie – powiedział. – Chyba nie było tak źle, co?

- Nie... nie... było... - zaśmiał się cicho, kiedy ja próbowałam skleić zdanie.

- Nie musisz nic mówić, mała. Twoja reakcja mówi sama za siebie. Na dzisiaj wystarczy wrażeń – położył się obok mnie.

- A ty.. ? – zapytałam niepewnie, przewracając się na bok.

- Wytrzymam. Przejdzie jak się uspokoję.

- I znów potrzebuję prysznicu – mruknęłam.

- Ja też, zimnego – odpowiedział z rozbawieniem.

Tell me I'm the one • M.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz