- Chloe ?!
- A kogo się spodziewałaś ? Pewnie że to ja ! A więc, idziemy na zakupy ?
- Chloe chciałabym, ale mam lekcje do odrobienia...
- Co ty sobie myślałaś ?! Sabrina je odrobi !!!
- A-ale...
Chloe siłą wyciągneła mnie na zakupy, wszystkie ciuchy które kupiła szły na rachunek jej " ukochanego " tatusia xd "
W KOŃCU! Wyrwałam się od tej idiotki i poszłam do domu pod pretekstem :
" Zaraz mam obiad więc muszę iść "
Chloe jest dla mnie bardzo miła... ciekawe co kombinuje...
Po całym dniu nadszedł czas na sen, przebrałam się w piżame, położyłam w łóżku i wyciągnełam książke od fanki ( Czyli fanki która kocha biedronkę ) Przyznam, że była dosyć ciekawa...
- Marinet! Co czytasz ? >Zapytała zaciekawiona Tikki<
- Ech, Pamiętasz tą fanke? Chyba....Angele ?
- Tak! To Cię tak uwielbia !
- Właśnie! To książka od niej !
- Dobrze czytaj, ale zaraz idz spać! Ja zjem jedno ciastko i zaraz się do Ciebie przyłącze!
- Okey !
Książka mnie pochłoneła, nie mogłam się od niej oderwać. ( Czyli jednym słowem : UZALEŻNIENIE ! ) W końcu położyłam się spać. Rano, kiedy wyszłam przed piekarnie, zobaczyłam Adriena.
- Cześć Marinet!
- Witaj Adrien! Co tu robisz?
- Chciałem z Tobą pójść do szkoły, a potem, może na lody ?
- Na lody ? Świetnie, jestem za !
- Okey, no to chodzmy!
Doszliśmy do szkoły, przed klasą Adrien powiedział mi, że chce coś zrobić i że mam wejść tuż za nim.
- Cześć wszystkim ! Chciałbym wam przedstawić moją nową dziewczyne, Marinet!
To był jego plan ? Weszłam do klasy cała czerwona, a Nino usiadł z Alyą, żebym mogła usiąść z Adrienem.
**CHLOE**
- Sabrina!!!
- T-tak Chloe ?
- Co to ma być ?!
- P-podobno Marinet i Adrien są parą...
- CO?! Sabrina, czas wcielić plan w życie !
**ADRIEN**
Widziałem, że Chloe zżera zazdrość, więc bałem się, że może coś zrobić Marinet! Nie mogłem do tego dopuścić!
**PO LEKCJI**
**MARINET**
Siedziałam na przerwie, rozmawiając z Alyą, kiedy nagle podeszła do mnie Chloe...
- Cześć Marinet! Idziesz dziś ze mną do jubilera? Chciałam kupić sobie nową branzoletke.
- Przykro mi Chloe, dziś musisz iść z kim innym, Ja idę dziś z Adrienem do Cookie Jam na lody...
- Ach, Cookie Jam tak? Nic nie szkodzi, z Sabriną też będe się dobrze bawić!
- Okey, powodzenia!
**CHLOE**
A więc, Marinet idzie do Cookie Jam? Świetnie, ta lodziarnia stoi tuż pod moim oknem! Kiedy będzie wychodzić, rozleję na nią czerwoną farbę i wysypie skrawki z niszczarki!
**MARINET**
Przed spotkaniem poszłam kupić Sobie sukienke, opaskę na włosy, pasek i buty. Zaczełam przygotowania! Rozpuściłam włosy i przepłukałam twarz, ale...Piegi, które zawsze zakrywałam korektorem do twarzy, nie były zakryte. Postanowiłam już nic nie zmieniać ( na twarzy xd ) Kiedy byłam gotowa, poszłam do parku i usiadłam na ławke. Z daleka, zobaczyłam blondyna, ubranego w niebieski krawat,białą koszule, szary garnitur i jeansy.
- Witaj Marinet! Pięknie wyglądasz, z resztą jak zawsze <3
- Dziękuje, Ty też <3
Porozmawialiśmy chwilę, a potem poszliśmy na lody, ja zamówiłam truskawkowe a Adrien, waniliowe.
**CHLOE**
No proszę, proszę, proszę...Marinet! Zaraz dostaniesz, to ci Ci się należy, za odbicie mi chłopaka!
Wylałam na nią czerwoną farbe i wysypałam skrawki z niszczarki! Uciekła z płaczem ! Hahaa! BEKSA!!! hahaha!!!
**ADRIEN**
Ktoś strasznie ośmieszył Mari! Rozejrzałem się, i na górze zobaczyłem...CHLOE ?!
Rzuciłem jej krzywe spojrzenie, i szybko pobiegłem za Marinet. Siedziała skulona pod ścianą, podeszłem i zacząłem z nią rozmawiać.
- Marinet! Nic Ci nie jest ?!
- Jak ma mi nic nie być?! Ta idiotka, upokorzyła mnie na oczach całego Paryża!
- Nie martw się. Coś wykombinuje !
No kochani ! Jutro nowa część!!! Mam nadzieje że się cieszycie ;)
Pozdro Oliwka :D
CZYTASZ
Miraculum
FanfictionJest to ta sama opowieść co na poprzednim koncie, takżę z tym samym tytułem oraz z tymi samymi rozdziałami co wcześniej. Niestety na tamto konto nie mogę się zalogować ponieważ zostało w tajemniczy sposób zablokowane. Tu będzie książka od nowa, ale...