Dylan
Nie mogłem dopuścić do tego, żeby stała się jej krzywda. Nie wybaczyłbym sobie, gdyby coś jej się stało. Szybko, nie zważając na na Britt, ruszyłem w stronę komody, gdzie zawsze, leżały moje kluczyki. Dziewczyna oderwała się od komputera i zdezorientowana spojrzała w moją stronę.
- Gdzie ty się wybierasz? - ciekawość kobieca nie zna granic. Nie miałem zamiaru jej okłamywać. Musiała pogodzić się z faktem, że Alex jest moją przyjaciółką.
- Po Alex, będzie tu dzisiaj nocować - dziewczyna spojrzała na mnie tak jakby nie rozumiała, co przed chwilą powiedziałem - Będę, za pół godziny - Nie dając dziewczynie dojść do słowa, wybiegłem z mieszkania i skierowałem się w stronę auta.
Po niecałych 10 minutach byłem już na miejscu. Zegarek wskazywał dwunastą w nocy. Niezauważony wleciałem do klubu. Dym papierosowy i woń alkoholu w powietrzu przyprawiła mnie o lekki odruch wymiotny. Przemieszczałem się między pijanymi ludźmi, w poszukiwaniu mojej blondynki. Jednak po kilku minutach, dalej nie było nikogo widać. Klub nie był duży. Był w stanie pomieścić maksymalnie 500 osób. To nie było tak dużo, jakby się wydawało.
Po kolejnych kilkunastu minutach udało mi się znaleźć Tyler'a, wywijającego na parkiecie z jakąś nieznaną mi czarnowłosą kobietą. Nie zważając na nią, pociągnąłem przyjaciela za rękę i ruszyłem w bardziej przystępne miejsce.
- Gdzie jest Alex? - spytałem nerwowym głosem, z nadzieją, że wie gdzie znajduje się dziewczyna - Tyler no do cholery! - ten tylko rozglądał się po sali
- Tam! - krzyknął wskazując na dziewczynę ledwo poruszającą się na rurze. Spojrzałem na nią z niedowierzaniem, uśmiechnąłem się pod nosem i ruszyłem w jej stronę.
Sprawnie dostałem się do Alex, po czym szybko ściągnąłem ją z jej miejsca tańca. Była w strasznym stanie. Mimo tego, że chodziła, to nic do niej nie docierało. Na samą myśl, że ktoś mógłby ją wykorzystać przyprawiała mnie o dreszcze. Wpakowałem dziewczynę do samochodu, okrywając ją moją kurtką. Próbowałem do niej mówić, jednak ona w ogóle nie ogarniała co się wokół niej dzieje. W pewnym momencie usłyszałem ciche pochrapywanie. Znów zaśmiałem się pod nosem i skupiłem się na drodze, wsłuchując się w jej oddech.
***
Do jutra :*
Kocham Was ;*
Liczę na komentarze ;*
*oczy kotka*
CZYTASZ
✉ hi, dylan o'brien ✔
Fanfictiondyl91: hejh jestem askrorem alexx: a ja jestem księżniczką kucyków, miło poznać. dyl91: wlasnie opijam zakonsczenei sezionu alexx: tak a ja jestem kochana w Equestrii alexx: przez wszystkie kucyki 1.05.16 #1 w Fanfiction ~ oficj...