Prolog

26 3 1
                                    

Kilka lat wcześniej

Mała brunetka obudziła się dzisiaj bardzo wcześnie. Mała, słodka, trzyletnia dziewczynka usłyszała czyjś krzyk, trochę tak jakby ktoś ją wołał. Postanowiła pójść w kierunku źródła tego hałasu, do pewnego pomieszczenia. Młoda Veronica zeskoczyła ze swojego łóżeczka i zaczęła się tam kierować.

Biedna, nie wiedziała jaki widok ją spotka. 

Uchyliła lekko drzwi do tajemniczego pokoju, a następnie tam weszła, była tam pierwszy raz. Pomieszczenie było ciemne, a na przeciw drzwi, przez które weszła dziewczynka były inne, mroczne drzwi. Miała już wychodzić, ale uprzedził ją huk zamykanych trzaskiem drzwi. Z cienia wyszedł pewien mężczyzna - demon - jak się później okazało.

Przez chwilę jego oczy były całe czarne, razem z białkiem. Ubrany był w czarne, mroczne, stare szaty. Większość dzieci przestraszyło się go, ale nie Veronica. Mimo tego, że nie bała się mrocznego przybysza i tak nie wiedziała co się dzieje i w ogóle nie ogarniała tej sytuacji. Za plecami demona było coś widać. 

Wiedział, że brunetka nie jest zwykłym dzieckiem. Jej matka to czarownica, a ojciec to elf. W jej żyłach płynęła złota krew, a w sobie miała po trochę z każdej nadprzyrodzonej postaci - była królową wszystkich światów, ale ona o tym nie wiedziała. Najgorsze jest to, że nikt nie wie, czy będzie dobrą, czy złą osobą. Veronica była pierwszą królową od siedmiu miliardów lat. Siedemnaście lat temu z nieba do jednego z domów wpadł błysk, a żona pewnego elfa urodziła bardzo śliczną córeczkę - Veronicę. Jej rodzice spodziewali się ataku, więc zapisali ją do domu dziecka w Sydney z nadzieją, że wszystko będzie dobrze. 

Ale nadzieja jest nadzieją - nie spełni naszych marzeń. Nic tego dnia nie było dobrze. Dziewczynka przyglądała się potworowi. Ale kto powiedział, że demony mają być złe? 

Brunetka stała tam i z zlodowaciałym wzrokiem wpatrywała się w mężczyznę. Niby pozornie nie groźna, ale to tylko pozory, które często mylą. Po chwili on zrobił krok w bok, a dziewczynka zobaczyła swoich martwych rodziców. Przynajmniej myślała, że są martwi, ale czy byli? 

Dziewczynka szybko podbiegła do rodziców i uroniła złote łzy, a potwór chciał ich trochę zgarnąć. Brunetka nie dała się tak łatwo i po chwili po raz pierwszy się przemieniła. Jej oczy były całe czarne razem z białkiem, jej obgryzione, małe pazurki zmieniły się w wilcze pazury. Jej mleczne ząbki zamieniły się w kły, włosy stały się różnokolorowe, a skóra nie zmieniła się. Reszta istot w niej była ukryta. Podeszła do niego i go zamordowała. Trzyletnia dziewczynka, nie groźna na pozór stała się zabójczynią.

Po chwili usłyszała klakson, a przez drzwi wbiegła dobrze jej znana Margaret - służba królewska, a za kobietą wpadła inna kobieta - Isabella. Powiedziały jej, że ma się spakować i przygotować, bo opuszcza swoje rodzinne miasto i wyjeżdża do Sydney, do domu dziecka, gdzie będzie bezpieczna i nic jej nie będzie już grozić. Od tamtego dnia Veronica Morgan to Faith Morgan.

To smutne, jak szybko dzieci muszą dorastać.

To smutne, jak szybko dzieci popełniają błędy.

To smutne, jak szybko dziecko staje się potworem.

To smutne, jak wiele dzieci umiera w domu dziecka.

♥♥♥

  Well, I couldn't tell you why she felt that way
She felt it everyday
And I couldn't help her
I just watched her make the same mistakes again

What's wrong, what's wrong now
Too many, too many problems
Don't know where she belongs
Where she belongs

She wants to go home but nobody's home
That's where she lies broken inside
With no place to go, no place to go
To dry her eyes broken inside

Avril Lavigne - Nobody's home


Story of VeronicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz