1 września, zaczynam liceum. Nowa szkoła, nowi znajomi, nowi nauczyciele, tak ogólnie to wszystko jest nowe.
Wchodząc do szkoły, poczółem drażniący zapach damskich perfum.
Odwróciłem się i ujrzalem przepiękną szatynkę o ogromnych niebieskich oczach. Zamurowało mnie. Uznałem, że nie będzie złym pomysłem podejście do niej i poznanie się.
Poprawiłem moją bląd grzywkę i tak jak pomyślałem tak też zrobiłem.- Hej nazywam Matthew Backer, mów do mnie Matt i jestem na pierwszym roku i nie znam tu nikogo wiec chciała byś może się poznać?- Spytałem, pewny siebie.
- Z chęcią jestem Margo Smith, z resztą ja też jestem tu nowa. - Mówiąc to kręciła kosmyk swoich włosów na palcu.
-Mam teraz biologię a ty? - Spytałem, błagając w myślach Boga, żeby ona też miała teraz biologię.
- Ahh to fajnie się składa bo ja też mam teraz biologię. - Westchnęła, z lekkim uśmiechem na ustach.
Muszę przyznać, że wyglądała obłędnie.- To może razem wybierzemy się do sali? - Wtedy pomyślałem, że fajnie by było siedzieć z nią na każdym przedmiocie, wyobraziłem sobie nas po ślubie z gromadką dzieci...
- Matthew, Matthew odpowiedsz coś? - Usłyszałem cieński głos Margo.
- Jasne, przepraszam zamyśliłem się.- odparłem zawstydzony.
- Niestety nie mogę z tobą pójść bo muszę wstompić jeszcze na chwilę do dyrektora. - Powiedziała, jednocześnie z niecierpliwieniem tupiąc nogą o kafelkową podłogę.
- Dobra, będę ci trzymał miejsce.- Pobieglem jak najszybciej do sali od biologii, żeby zająć idealne miejsce dla mnie i Margo. Naszczęście udało mi się, miejsce było podwójne i znajdowało się pod oknem, idealnie.
Usiadłem i zacząłem rozpakowywać swoje rzeczy. Nagle usłyszałem szybki trzask. Odwrocilem się w jego stronę okazało się, że dosyć wysoki (ale nie wyższy odemnie) i umięśniony chłopak usiadł na miejscu zajętym dla Margo.- Hej, jestem Connor będę z tobą siedział na każdym przedmiocie, może nawet się zakumplujemy?- odparł, a ja poczułem złość i bezradność bo naprawdę nie miłe było by wypieprzenie go z tego miejsca.
- Jestem Matthew, jak chcesz to możesz tu siedzieć. - Wyjąkałem.
Nagle do sali weszła Margo i usiadła na drugim końcu.
Dzięki ci ty głupi Conno'rze. - pomyślałem.*No to jest i nowa opowieść mam nadzieje, że spodoba się bardziej niż poprzednia bo tamta była moją pierwszą*
* Ahh ten Connor wszytko zniszczył* 😂
* Rozdział specjalnie dla gusis_9893 polecam jej opowiadanie " Pamiętaj tylko przyjaciele" zwłaszcza rozdział 3 😂💘*