Wróciłem po długiej podróży do Konohy, tym razem na stałe. Tyle na to czekałeś, prawda? Nie mogłeś się doczekać tego dnia, a zwłaszcza, że tyle razy próbowałeś mnie tu ściągnąć wraz z Sakurą. Tłumaczyłeś się wszystkim naszym znajomym przyjaźnią, ale wyłącznie my dwaj wiedzieliśmy jak silna więź nas łączyła. Nie mogłeś przeboleć utraty kolejnej bliskiej ci osoby, tak zawsze mówiłeś, Naruto. Wtedy byliśmy zbyt młodzi, by cokolwiek zrozumieć; do mnie dopiero dotarło całkiem niedawno, dlatego jestem. Mówiłeś, że zawsze będziesz czekał, uwierzyłem w to. Powtarzałeś przy każdym naszym spotkaniu nawet tym przypadkowym, iż nigdy nie zapomnisz, uwierzyłem.
Przemierzałem właśnie uliczki wioski zaglądając do miejsc, gdzie niegdyś najczęściej bywałeś. Po dłuższym czasie zacząłem być coraz bardziej poirytowany faktem, że nie mogłem cię znaleźć. Ostatnim miejscem, w którym miałem nadzieję cię zastać było twoje mieszkanie. Wskoczyłem na dach jednego z budynków i chwilę później byłem już pod drzwiami twojego mieszkania, słyszałem, że jesteś. Już miałem w zamiarze zapukać, lecz usłyszałem drugi, roześmiany kobiecy głos. Zacisnąłem wargi w wąską linię i wsłuchałem się kim jest owa przedstawicielka płci pięknej. Była nią Hinata. Czemu w sekundzie zrobiło mi się gorąco i naszło mnie to drażniące uczucie niepokoju? Przecież się przyjaźniliście, zatem mieliście prawo się spotkać, tak? Chciałem podjąć kolejną próbę zapukania, jednakże słysząc wasze zbliżające się właśnie ku drzwiom głosy szybko się odsunąłem i ukryłem nie chcąc byście mnie nakryli na bezczelnym podsłuchiwaniu. Z ukrycia dojrzałem jak drzwi do twojego mieszkania się otwierają i stajecie w nich wy czule się żegnając. Ty jak na dżentelmena przystało mimo tego pożegnania postanawiasz odprowadzić ją; obejmujesz dziewczynę w talii i udajecie się w stronę jej domu. W jednej chwili poczułem cholernie nieprzyjemne ukłucie w klatce piersiowej spowodowane najzwyklejszą w świecie zazdrością, obrzydzenie, smutek, żal i złość, aczkolwiek nie pozwoliłem sobie na to, aby ktokolwiek poznał po mnie, że coś może być nie tak przybierając swoją maskę wypraną ze wszelkich emocji.
Kłamałeś, Naruto. Twoje słowa były puste. Nie wierzyłem w to jak łatwo wcisnąłeś mi swoją bajeczkę. Ponoć kłamstwo powtarzane wiele razy staje się prawdą. Fałszywą prawdą, w której się pogrążyłem.
~ Taki krótki one shot, który w przepływie nudy wydziubałam dzisiaj rano w szkole i dopiero teraz go wstawiam. Taki sobie według mnie, nie jestem zbytnio zadowolona (jak zawsze zresztą), ale może komuś się spodoba. 8D
CZYTASZ
One shoty z Naruto
FanfictionCo jakiś czas postaram się wstawić tu jakieś one shoty z postaciami z anime Naruto. Pojawiać się również będą yaoi, x oc, x reader.