*LUKE*
Od tamtego zdarzenia minęły już dwa tygodnie a ja nadal nie porozmawiałem o tym z chłopakami. Tego wieczoru postanowiłem zaprosić Ashton'a i Michael'a.
- Mogę wziąć ze sobą osobę towarzyszącą? - zapytał cicho Ashton tak jakby nie chciał by ktoś go usłyszał.
- Jasne. Nie wspominałeś że od czasu zerwania ze Scott'em kogoś masz - powiedziałem lekko zdziwiony. Irwin zawsze opowiadał mi o tym co dzieje się w jego życiu.
- Jakoś nie było czasu, ale dzisiaj nadrobimy.
- Do zobaczenia - powiedziałem naciskając czerwoną słuchawkę.
Uprzedziłem na przyjście chłopaków także Sare, która będzie z nami i poprosiłem by przygotowała jakieś przekąski. To będzie pierwszy wieczór w niepełnym składzie. Boje się tego, że staną po jego stronie, ale myślę, że są sprawiedliwi.
Po dwóch godzinach szykowania wszystkiego, razem z Sarą usłyszeliśmy dzwonek do drzwi a po kilku minutach na naszych oczach pojawili się 3 mężczyźni. Michael, Ashton i jego chłopak.
- Jestem Derek - powiedział ponury umięśniony mężczyzna podając mi rękę.
- Luke a to Sara - odpowiedziałem uśmiechając się do niego. Niestety otrzymałem tylko groźne spojrzenie. Nie wyglądał na kogoś szczęśliwego, być może ma taką naturę albo coś w jego życiu stało się, że jest jaki jest.
- Więc co się stało z Calum'em? - zapytał Mike siadając na dużej czerwonej kanapie.
- Sara możesz wyjść? Jak im wszystko opowiem to cię zawołam - dziewczyna pokiwała głową a ja przeszedłem do opowiadania sytuacji z przed dwóch tygodni. Twarze chłopaków zmieniały swój wyraz stopniowo na coraz bardziej zdziwionych. Nie dowierzali, że Calum był zdolny do czegoś takiego i oczywiście nie pochwalali tego co zrobił.
- Chyba nie mamy innego wyjścia, Calum musi odejść z zespołu - powiedział zawiedziony Ashton - Tylko kto zastąpi jego miejsce? Może Sara? Nauczyłaby się grać.
- Zaraz jej zapytamy, Sara! - po kilku sekundach już przed nami stała.
- Chciałabyś zająć miejsce Calum'a w zespole? - zapytał Mike.
- Jasne, ale...
- O to się nie martw, nauczymy cię grać - przerwał jej Ashton.
Dziewczyna uśmiechnęła się i usiadła obok mnie. Dałem znak Ashton'owi by wydostał się z objęć Derek'a i poszedł ze mną porozmawiać.
- Więc jak go poznałeś? - zapytałem, kiedy byliśmy już sami w drugim pokoju.
- Przez internet, niewinna znajomość, codzienne rozmowy aż w końcu postanowiliśmy się spotkać - przez cały swój monolog nie przestawał się uśmiechać, był bardzo szczęśliwy - Jest naprawdę niesamowitym człowiekiem.
- No wiesz po jego wyrazie twarzy stwierdziłem, że albo mu się nie spodobaliśmy, albo nie chciał przyjść - powiedziałem wpatrując się w ciągle szeroki uśmiech Ashton'a.
- To prawda nie należy do ciągle uśmiechających się osób a swój uśmiech pokazuje tylko mi. Powodem jego nieszczęścia jest strata rodziny, tamto wydarzenie zmieniło go tak bardzo że nie okazuje swoich uczuć obcym ludziom.
Miłego dnia :)

CZYTASZ
History With Hemmings
FanfictionOpowieść przedstawia dziewczyne z problemem swojej matki alkoholiczki. Jest świadkiem przemocy domowej, jednak Luke odmieni jej życie.