prologue

481 47 6
                                    

to dziwne uczucie spotkać kogoś kogo kiedyś się kochało, nie widziało świata poza nim. kto był jego oczkiem w głowie, nierozłącznym elementem do szczęścia. 

nie każdy wie jak zachować się w takim momencie. niektórzy panikują, uciekają od rzeczywistości, po prostu się boją. inni są ich zupełnym przeciwieństwem, odbudowują to co kiedyś nie udało się zachować, robią wszystko by to odzyskać.

tyler przemierzając ruchliwe ulice los angeles nie miał najmniejszego pojęcia, że wpadnie właśnie na niego - troye. zupełny zbieg okoliczności lub zaplanowane przez wszechświat. z jednej strony uczucie tętniące radością, miłością i tęsknotą a z drugiej strach, niepewność i zapomnienie. 

gdy błękitne tęczówki troye'a spotkały się ze wzrokiem tyler'a wszystkie obawy odeszły. starszy pewnym krokiem szedł przed siebie z nieśmiałym uśmiechem na twarzy, szedł do swojej miłości sprzed dwóch lat. 

kręcono włosy chłopak wydawał się być zdezorientowany, stał w miejscu i mierzył wzrokiem sylwetkę tyler'a. nie spodziewał się, że go tutaj spotka, nie wiedział co zamierza, nie wiedział czego chciał, co powiedzieć. 

tyler stanął tuż przed nim chowając dłonie w kieszeniach spodni. 

"hej" uśmiechnął się tyler.

***

come back to me ► troylerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz