Rozdział 1

977 63 1
                                    

- Oh... kochana Taylor do nas wróciła- pani z domu dziecka po raz 10 znowu wita mnie w nim. Nie nawidzę tego miejsca. Zawsze mnie adoptowano i po 2-5 dniach oddawano. Udałam się do mojego pokoju. Pokój miałam sama. Nikt mnie tu nie lubi. No to teraz małe streszczonko... Mam 14 lat, za niedługo 15. Nie wiem jak mam na nazwisko i nie chce wiedzieć... Nigdy nie chodziłam do szkoły, bo nie miałam pieniędzy na książki. Jestem osobą nieśmiałą, zamkniętą i ponurą. Rzadko się śmieje, a nawet wcale. Mam czarne długie włosy i szare oczy. Jestem dość szczupła.

.........

Po kolacji poszłam spać.

Promienie słoneczne obudziły mnie. Eh... Kolejny nieszczęsny dzień mojego życia. Wstałam, ubrałam się i zeszłam na śniadanie. Wzięłam talerz i usiadłam w wolnym stoliku. Zjadłam i poszłam do swojego pokoju męczyć się życiem. Leżałam tak bezczynnie gdy do mojego pokoju weszła pani Elizabet.

- Bądź przygotowana na piątek- ( jest środa) mówi- przyjdzie pani i zobaczy cie. Jeśli spodobasz się im ,wezmą cie- i wyszła

- Po co? By oddać mnie za 5 dni- powiedziałam cicho do siebie.

~~~~~

Hej ludzie! Napisałam 1 rozdział tej książki. Zapraszam również do mojej innej opowieści

Four Friends// Bars And Melody

★+ komentarz= next

// Niechciana// Bars And MelodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz