Każdy dzień jest taki sam ale różni go kilka szczegółów, raz wydarzy się coś innego a kolejnego dnia coś przykrego lub wesołego. Każdego dnia Marinette przemienia się w Biedronkę i ratuje świat z Czarnym Kotem, odrzuca jego zaloty i żarty ale w głęb...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Po wyjściu z budynku Biedronce zależało tylko na zlikwidowaniu akumy, nie zwróciła uwagi na słowa Mistrza do Kota. Czarny Kot rozmyślał nad słowami Mistrza.Skąd on w ogóle ją zna? Wiedziała o Miraculum? Może wie co się z nią stało albo jest zamieszany w jej zniknięcie?. Te pytanie męczyły Kota niezmiernie.
-Kocie, patrz!- Wykrzyczała Biedronka!
Z kępy niebieskiego światła wyłoniła się kobieta w płaszczu. Zaczęła zbliżać się do bohaterów ale nie zbyt blisko.
-Kim ty jesteś?- Odrzekł Kot
-Ja jestem Elektryca! Władam prądem w całym Paryżu, w pewnym sensie! Oddajcie mi swoje Miracula a oszczędzę strachu wszystkim mieszkańcom!
-W twoich snach!- Krzyknęła Biedronka!
-Więc mieszkańcy będą w ciągłym strachu co sprzyja moim panom
-Zaraz, zaraz to kto jest jeszcze twoim "panem" prócz Władcy Ciem?- Spytał Kot
-Och, Czarny Kocie dowiesz się w swoim czasie, a teraz strzeżcie się moich elektrycznych węży!- Słowa Elektrycy stłumiły jego zapał.
Naglę z ziemi wyłoniły się elektryczne węże i poraziły Czarnego Kota. Totalnie go oszołomiły a fryzura Kota nabrała innego wyglądu. Zobaczywszy to Biedronka, złapała go w pasie i rzuciła yoyo/ jojo na najbliższy budynek po czym skoczyła na dach. Zaczęła szukać najbliższego ukrycia, wskoczyli między uliczki chowając się za śmietnikiem upewniwszy się, że ich nie znajdą odparła.
-Kocie wszystko w porządku?- Spytała niepokojącym głosem Biedronka.
-Oprócz moich włosów to wszystko w porządku-Odparł z uśmiechem na twarzy
-Widzę, że nic nie powstrzyma twojego humoru, musimy ją pokonać, ją i jej panów.
-Jednego znamy ale kim jest drugi?-Spytał Kot.
-O to chodzi, moja Kwami wyczuwała złą energie dwa razy silniej ponieważ Władca Ciem (WC) wypuścił aż dwie?!
-Dość ciekawa teoria z którą się zgodzę, ale trzeba ją zwabić w pułapkę.
-Nie, inaczej nie znajdziemy drugiej ofiary, pamiętasz rozmowę w stacji, tam zapewne się ukrył.
-Czyli znów będę prowadził cię przez ciemność?- Radośnie spytał Kot
-Na to wygląda ale najpierw musimy ją znaleźć i nie zostać zauważonym.
Wskoczyli na najbliższy dach w poszukiwaniu jakiś iskier lub światła między uliczkami ale na próżno.Nie mogli czekać wiecznie, wiec przyszedł czas aby wkroczyć do akcji.
-Kocie zostaniesz przynętą?-Spytała Biedronka.
-Znów to sa- Nie zdążył wypowiedzieć do końca swojej myśli.