Podobno po każdej burzy, pojawia się tęcza.
Oszukałam Przeznaczenie.
Od kilku lat czekam na poprawę.
Jak jest dobrze, to ja muszę wszystko popsuć.
Podobno ma się wsparcie w rodzinie, oni mnie tylko dobijają, upokarzają.
Od zawsze byłam grubą leniwą krową.
Powoli rozwijającą się bulimia, o której wiem tylko ja sama.
Przyjaciel? To pojęcie dla mnie nieznane.
Witam was w moim Pamiętniku.