Rozdział 2

148 8 1
                                    

-Lily, ah tak? Możesz mi powiedzieć co ty robisz?- zapytała z oburzeniem
Oczywiście musiała zacząc robić awanture i wszyscy się obrócili w naszą stronę.
- Siedzę, a co nie widać? - Będę miała kłopoty... Ale muszę udac twardą.
-Uuuuuu- Klasa zaczęła się śmiać.
- Zamknąć się! Kim ty w ogóle jesteś?- Zaczęła krzyczeć. A wszyscy patrzyli z niedowierzaniem.
-Nie twoja sprawa- Czy ja serio się pakuję w takie kłopoty? -Zamknij się głupia- Powiedziałam do siebie w myślach.
-Czy ty wiesz kim jestem?- Zapytała.
-Emmm... Kims kogo.
-Dobrze się bawicie dziewczynki? Klara i tak masz już dużo kłopotów nie zmuszaj swoich rodziców do przyjścia tutaj- powiedziała Pani nauczyciel.

Nagle wszyscy zamilkli, a lekcja toczyła się dalej. Przez cały czas czułam na sobie wzrok innych. W końcu nadeszło moje zbawienie (czyt. Dzwonek) a przynajmniej tak mi się zdawalo. Już zaczęłam się pakowac gdy Klara złapała mnie od tyłu za ramię i przyblizyła swoje usta to mojego ucha.
- Jeszcze się policzymy- Powiedziała to z wrednym uśmieszkiem na twarzy i wyszła z klasy.
Stałam jak słup. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z faktu jak bardzo mam przesrane. Jeszcze do tego ten czarnowłosy ciągle się gapił...

Podeszłam do następnej sali. Położyłam torbę wyciągając słuchawki i telefon. Oparłam się o ściane włączając swoją ulubioną playliste na gorsze chwile. Nagle dostałam sms'a.
Kim: Hej Lil, jak tam minęła pierwsza lekcja? U nas było masakrycznie nudno... Ale Tae się do mnie odezwał. Czujesz to? Od ponad roku jestem w nim szalenie zakochana i teraz w końcu się odezwał. Mówiłam ci już, że życie jest piękne? Nie umiem doczekac się soboty. Gdy się spotkamy wszystko ci opowiem.
Lily: Hej... Ok. Chcę wiedzieć wszystko. A u mnie to... Można tak powiedzieć, że lekko obraziłam taką dziewczyne, która wyglada na taką co lubi się mścić.
Kim: Chyba żartujesz? Ty się zawsze w takie kłopoty musisz wpakować
Lily: Ale to nie moja wina, ze była dla mnie chamska.
Kim: No dobrze już dobrze, a jak to się stało?

Nagle ktoś pociągnął za słuchawki, które wyleciały mi z uszu i spadły na ziemię. Chciałam się po nie schylić, ale poczułam szarpnięcie za nadgarstek.
-Ej, co ty robisz? - Krzyknęłam. Znów ten czarnowłosy...
Oczywiscie nie odpowiedział, no bo po co? Ciągnął mnie w stronę szafek. Było tam ciemno. Stanęłam i próbowałam się wyrwać, ale on był za silny i zaczął mnie ciągnąć dalej. Staneliśmy. Przyparł mnie do szfki. Jego twarz była bardzo blisko mojej. Stalismy chwile w ciszy. A ja zamiast być w szoku to patrzyłam w jego oczy. On ma takie piękne oczy.
-Co ty robisz? Weź się odsuń!- Powiedziałam po paru minutach gdy w końcu dotarło do mnie, że jest to trochę dziwna pozycja.
-Spokojnie.- Powiedział odchodząc ode mnie na dwa kroki.
- Dlaczego mnie tu przyprowadziłeś?- Odsunęłam się w bok.
- Muszę z tobą porozmawiać i wolałbym żeby nikt nas nie słyszał.
- Niby o czym chcesz ze mną rozmawiać?
- Bądź już cicho, pozwól mi mówić, bo zmienie zdanie i ci nie pomogę.
Nastała chwila ciszy. Poczułam się bardzo głupio.
- Przepraszam, ja po prostu cię nie znam. - Powiedziałam głosem proszącym o wybaczenie
- Rozumiem, może trochę przesadziłem ciągnąc cię tutaj. No to nazywam się Jeon Jungguk, ale mów mi kookie.
L: No dobrze kookie to o czym chciałeś mi powiedzieć?
Jk: Przestań odpowiadać Klarze na zaczepki. Ona tylko czeka na nową ofiarę, a ty się bardzo pchasz do tego by nią zostać. Najlepiej uznaj, że jej nie ma. Chyba, że będzie czegoś chciała. To wtedy zrób to.
L: Chyba sobie żartujesz! Nie będę się bała, ani się nie podporzątkuję jakieś dziewczynie.
Jk: Wiesz, że jesteś uparta? To nie jest jakaś dziewczyna.
L: To co ona niby takiego robi?
Jk: Nie twoja sprawa. Mówie, że po prostu masz się nie wyróżniać z tłumu, a co zrobisz to już twoja sprawa.
Powiedział to i odszedł. Mogłam być milsza. Aigoo. Co mnie dziś napadło? Stwarzam sobie same problemy.

Kookie pov.

Denerwuje mnie już ta dziewczyna. Pierwszy dzień w szkole i myśli, że wszystko jej wolno. Tak to juz jest gdy człowiek chce pomóc. Choć to nawet zrozumiałe, że chce wiedzieć o co chodzi. Ale co mam jej powiedzieć? Że Klara handluje narkotykami i ma kontakty z mafią? Że jest zdolna do morderstwa? Od razu by się zapytała skąd to wiem, a nie chcę jej okłamywać. To wszystko przeze mnie gdybym nie wpadł na ten głupi pomysł by zarobić na dragach i nie wicągnął w to mojej byłej (czyt. Klara) wtedy wszystko byłoby w porzodku. Ja się ogarnąłem i zostawiłem ten syf, a ona została. Między nami zaczęło się psuć i w końcu się roztaliśmy. Wciąż się z tym nie pogodziła. To jeden z powodów dlaczego ją tam zaprowadziłem. Gdyby Klara nas zobaczyła. Lily byłaby już martwa. Powinienem jej to powiedzieć, ale kto by czuł się bezpiecznie obok byłego dilera? Nikt.

Jm:Coś ty taki zamyślony? Tylko nie mów, ze dalej martwisz się o tą nową.
Jk:Zamknij się już Jimin.
Jm:Od kiedy ty taki chamski?
Faktycznie przesadziłem. Nie potrafię teraz o niczym innym myśleć. Tylko o niej. Czemu tak się dzieje? Powinienem zapomnieć.
Jk:Muszę jej pomóc.
Jm:Jak chcesz to zrobić?
Jk: Nie wiem... Gdyby ona jeszcze tego chciała.
Jm: Zapomnij o niej sama się pakuje w kłopoty.
Jk: Ale to nie powód by jej nie pomóc, przecież Klara ją zabije.
Jm: Też racja.
Siedzieliśmy chwile intensywnie myśląc nad planem, który wyciagnie ją z tego bagna. Na szczęście przerwa była dwudziesto minutowa i zostało nam jeszcze trochę czasu. Czułem się głupio. Mogłem jej spokojnie wszystko wytłumaczyć. Przeciez zachowałbym się podobnie gdyby jakas dziewczyna nagle zaczęła mnie ciągnać w jakieś ciemnr miejsce. Nie przemyślałem tego. I jeszcz te słuchawki. Muszę je znaleźć. A gdy będę jej oddawać to ją przeproszę. Dobry plan kookie tylko jest jedna wada. By Klara nas nie zobaczyła musiałbym znów ją zaciągnąć pod szafki...

Suga: Muszę wam coś powiedzieć. Kojarzycie tą nową? Klara podobno ma jakiś plan na nią. Coś tam mówiła z Yurą o następnej przerwie.
Jk: Cooo?! Muszę ją szybko znaleźć.

Hej, wiem, że ten rozdział nie jest super. Ale proszę o komentarze co o nim sądzicie. Dziękuje za przeczytanie :*
Ponad 1000 słów <3
Mam nadzieję, że nie zanudziłam

With(out) YouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz