~ Wstęp

6.1K 479 7
                                    

Leżałem na ulicy nie będąc w stanie się poruszyć, całe ciałko mnie bolało, a do tego padał deszcz. Moje liche futerko niezbyt mnie chroniło przed zimnem, a kolejni ludzie mijali mnie obojętnie. Co ich obchodzi zdychające zwierzę? No właśnie nic. Starałem się chociaż utrzymać otwarte oczy, może ktoś się zlituje? Chociaż pewnie i tak się mnie pozbędzie jak się dowie, że nie jestem kotem tylko kotołakiem... to takie nie sprawiedliwe... Ja też chce mieć właściciela... Coraz trudniej było mi utrzymać otwarte oczy w końcu się poddałem. Powieki opadły a mnie otoczyla ciemność, która zabrała z sobą całe zimno i cały ból. Pewnie już nigdy się nie obudze... może to i lepiej?

KociakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz