Prolog

25 2 0
                                    


    Konoha. Przepiękna wioska, otoczona ze wszystkich stron gęstym, bujnym lasem. Słynie ona z silnych ninja i wspaniałych ludzi, którzy nigdy nie opuszczają przyjaciół w potrzebie. W dzień miejsce tętniące życiem, lecz teraz, gdy na niebie króluje Księżyc wraz ze swoimi siostrami – gwiazdami jest opustoszałe i bardzo tajemnicze. Mimo, iż pora była późna nie przeszkadzała ona trójce przyjaciół w spotkaniu się i rozmowie na tylko im znany temat. Ale, patrząc na ich twarze, musiała być bardzo trudna.

    - Jesteś tego pewny, Sasuke? - zapytał, na oko dwunastoletni, złotowłosy chłopak.

   - Tak, Naruto. Muszę zabić Orochimaru, bo inaczej nigdy nie uda mi się przejąć pełnej kontroli nad przeklętą pieczęcią. Jedynym sposobem na pozbycie się wężowatego jest zbliżenie się do niego i zdobycie jego zaufania. Ale nie ma co się martwić, już niedługo znowu się spotkamy. - uśmiechną się pokrzepiająco.

    - Wiemy. - Odparła jedyna dziewczyna w tym towarzystwie, z niezadowoloną miną – Ale i tak będziemy tęsknić.

    - Ja także, Hinata. - odparł smutno i z westchnięciem zwrócił się do przyjaciela – No dobrze, więc ty, Naruto wyruszasz za pół roku, a Hinata tydzień później, po kłótni w domu, którą wywoła, zgadza się?

   - Hai. - odpowiedzieli zgodnie.

    - A więc, na mnie już czas. - powiedział czarnowłosy, po czym mocno uścisnął przyjaciółkę, szepcząc jej do ucha – Będę czekał, Hinata-chan.


Następnie wziął w ramiona przyjaciela, którego traktował jak brata i powiedział z bólem w głosie, tak by jasnooka nie dosłyszała:

   - Dbaj o nią, błagam.   - Przysięgam. - odparł natychmiast Naruto. Odsuną się od młodego Uchihy i powiedział, tym razem głośno, z szerokim uśmiechem na twarzy – Widzimy się za pół roku bracie. A jak nawalisz to osobiście cię dopadnę i wykastruję.


Karooki nic już nie odpowiedział, jedynie uniósł kącik ust w górę, skinął głową do przyjaciół i zniknął w mroku nocy.

Akuma Samurai - NarutoWhere stories live. Discover now