Alex
Po wejściu na klatkę schodową, ku mojemu zdziwieniu zastałam siedzącego na schodku Luke'a, który słuchał muzyki. Kopnęłam go delikatnie w kolano, po czym chłopak zerwał się na równe nogi i spojrzał na mnie, a z jego miny dokładnie wyczytałam, że nie był za szczęśliwy.
- Alex... - zaczął spokojnie, na co ja odwróciłam wzrok. Chciałam go ominąć, ale chłopak stanął przede mną i nie chciał mnie przepuścić - Luke ja na prawdę nie chcę się z tobą kłócić - opowiedziałam chłopakowi, który wciąż torował mi miejsce - Luke! - krzyknęłam na co chłopak ścisnął moje ramię - To boli ! - warknęłam i odsunęłam się od chłopaka, po czym skierowałam się w stronę sklepu.
Chłopak wybiegł za mną, złapał mnie za rękę i przyciągnął przed siebie.
- Dlaczego ty mi to robisz? - spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem, a ja nie wiedziałam o co mu chodzi - Mógłbyś jaśniej? - warknęłam w jego stronę - Kochasz mnie? - wypalił nagle, na co ja kompletnie się zmieszałam.
- T-tak Luke... - wyjąkałam na co chłopak delikatnie się uśmiechnął. Nie byłam pewna tego, co to mówię, byłam przekonana, że kocham jedną osobę, która miała mnie gdzieś, a przede wszystkim była zajęta, przez pewną żmiję - Chyba... - wydusiłam nagle, na co chłopak spuścił głowę - Ja cię kocham Alex - powiedział Luke, po czym złączył nasze wargi, nie dając mi nic powiedzieć.
- Mamy zaproszenie na piątek - chciałam jak najszybciej zmienić temat - Od kogo? - spytał zdziwiony.
- Od Dylan'a - uśmiechnęłam się - Dylan'a Sprayberry'ego, kończy osiemnaście lat, a jako jego przyjaciółka nie chcę tego przepuścić, tym bardziej, że w niedziele rano wyjeżdżają z powrotem do Stanów - posmutniałam na samą myśl.
- Jak tak ci na tym zależy - chłopak posłał mi szczery uśmiech, a ja rzuciłam się na niego szczęśliwa.
Byłam zadowolona, bo w końcu pogodziłam się z Lukey'em, ale męczyły mnie rozmyślania na temat jednej osoby, jaką był Dylan. Poznając Hemmings'a, byłam przekonana, że uczucie do przyjaciela zniknie, jednak gdy zobaczyłam go przedwczoraj w sklepie mojej ciotki, wszystko wróciło, niestety. Przywiązałam się do Luke'a, jednak to nie było prawdziwe uczucie, Dylan był szczęśliwy z Brittany, a ja nie chciałam tego psuć. Może moje uczucia do O'Brien'a zmaleją, a w końcu zakocham się w Robercie? Tak, to na pewno kwestia czasu. Przynajmniej mam taką nadzieję...
CZYTASZ
✉ hi, dylan o'brien ✔
Fanficdyl91: hejh jestem askrorem alexx: a ja jestem księżniczką kucyków, miło poznać. dyl91: wlasnie opijam zakonsczenei sezionu alexx: tak a ja jestem kochana w Equestrii alexx: przez wszystkie kucyki 1.05.16 #1 w Fanfiction ~ oficj...