1

33 5 6
                                    

Zamknęłam szkolną szafkę i patrzyłam po korytarzu. "No przecież miała tu już być" powtarzałam w myślach i co chwile patrzyłam na wyświetlacz telefonu. Nagle ktoś mnie pociągnął za nadgarstek.

- Chcesz żebym padła na zawał? - warknęłam na Samanthe i na nią popatrzyłam - o stara kto cię tak urządził - wybuchłam śmiechem, gdy zobaczyłam limo pod okiem dziewczyny.

- Bardzo śmieszne - zmierzyła mnie wzrokiem a ja tylko pokiwałam twierdząco głową - wczoraj jak byliśmy na paintball'u dostałam z tyłu karabinu - parsknęła śmiechem i naciągnęła okulary na nos. Zaczęłyśmy iść korytarzem do sali mijając grupki ludzi. Po chwili dołączył do nas chłopak Samanthy - Jack i gadaliśmy przez całą przerwe.

- Macie jakieś plany dziś wieczorem? - Jack oparł się ręką o ściane i uśmiechem ukazał rząd białych zębów. Uśmiechnęłam się na ten widok i przeczesałam włosy ręką. Nie ukrywając - Jack od zawsze mi się podobał ale ma dziewczynę więc nie będę tego psuć.

- Nie, raczej nie - odparłyśmy w tym samym momencie i przybiłyśmy piątkę. Chłopak się zaśmiał razem z nami.

- Co wy na to żeby pojechać nad jezioro? Będą tam jeszcze moi znajomi - uśmiechał się ciągle. Może to być dobry pomysł tym bardziej, że będzie jeszcze ktoś inny. Spojrzałam na Samanthe i kiwnęłam potwierdzająco głową.

- Tak, czemu nie - uśmiechnęłam się szeroko i weszłam do klasy. 

Lekcja ciągnęła się w nieskończone, co chwile patrzyłam na zegar i uderzałam nerwowo końcówką długopisu. Nagle poczułam jak ktoś kopie w moje krzesło.

- Co - warknęłam i zmierzyłam dziewczynę wzrokiem.

- Przestań uderzać w ławkę - powiedziała piskliwym głosem.

- Przestań mówić co mam robić - uśmiechnęłam się złośliwie i podsunęłam krzesło dalej uderzając długopisem. Moje myśli zajęło dzisiejsze spotkanie nad jeziorem. Gdy dzwonek rozbrzmiał się po korytarzu spakowałam rzeczy i wyszłam z sali kierując się do wyjścia.

Zapięłam torbę i zeszłam na dół. Pokierowałam się do kuchni i oparłam się o blat.

- Mamo jadę dzisiaj z Jackiem i Samantha nad jezioro, nie czekajcie na mnie z kolacją - powiedziałam szorstkim głosem zwracając jej uwagę.

- No dobra a kiedy wrócisz? - obróciła się do mnie i wytarła ręce w fartuszek.

- Um.. no jeszcze nie wiem, ale napisze ci sms'a dzień przed - uśmiechnęłam się i zrobiłam proszącą minę.

- No leć - przewróciła oczami i zaśmiała. Cmoknęłam ją w policzek.

- Dziękuje! - zaśmiałam się cicho i wyszłam z kuchni. Przed domem czekał na mnie Jack z resztą ekipy. Nie wiem czego się spodziewać po tym wyjeździe ale myślę, że będzie fajnie. Wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu. Podróż mijała sympatycznie. Moją uwagę przykuł brunet który co chwile na mnie zerkał. Oparłam głowę na ręce i śmiałam się z żartów które opowiadali.

Chwilę później ujrzałam przytulny domek i jezioro na przeciwko. Wysiadłam z samochodu i wzięłam moją torbę.

- Fajnie co - podszedł Jack i objął mnie ramieniem.

- Fajnie - zaśmiałam się i rozgladałam po okolicy. Po chwili Jack odszedł i przybiegła do mnie Samantha. Dziewczyna dała mi kuksańca w bok i się uśmiechnęła.

- Nie bądź taka sztywna, wskakuj w strój i idziemy się kąpać! - mówiła pełna energii i pokierowałyśmy się do domku. Wnętrze było przyjemne, drewniane meble zarówno jak podłogi i sciany.

- Przyjemnie tu - uśmiechnęłam się i wdrapałam się do pokoju na górze. - ja zajmuje przy kontakcie! - pobiegłam do łóżka i położyłam na nim torbę.

- I tak mi to obojętne - zaśmiała się i próbowała powiedzieć tak jakby nie było takie ważne.

- Teraz tak mówisz a później będziesz się prosić o kontakt - zaśmiałam się razem z dziewczyną i przebrałam w strój kąpielowy.

- Lana! Samantha! Chodźcie! - pomachał do nas chłopak którego jeszcze nie znałam.

- Co to za chłopak - zmarszczyłam brwi i powiedziałam patrząc się na niego.

- To jest Brad - zaśmiała się - tamten to Cameron - wskazała na chłopaka który przyglądał mi się w samochodzie - który właśnie rozbiera Cię wzrokiem - zaśmiała się głośno na co klepnęłam ją w ramię. - No i Nash - uśmiechnęła się szeroko siadając na kolanach Jacka a ja zajęłam miejsce koło pary.

- Hej wszystkim - uśmiechnęłam się i założyłam okulary przeciwsłoneczne. Chwile później poczułam cień na swoim ciele. - co jest do cho.. - zdjęłam okulary i podniosłam brew gdy ujrzałam Camerona. - Może zrób zdjęcie starczy ci na dłużej - uśmiechnęłam się złośliwie i wstałam idąc w stronę wody.

- Cóż za uprzejmość z pani strony - zaśmiał się brunet - to jak z tym zdjęciem? - podbiegł do mnie i objął ramieniem. Spojrzałam się na niego i jego piwne oczy wpatrywały się w moje z szerokim uśmiechem.

- No możesz sobie zrobić - zaśmiałam się i chlapnęłam go wodą po czym uciekłam na brzeg i położyłam się  na leżaku po czym zamknęłam oczy, lecz chwile później poczułam zimną ciecz na ciele - no zabije! - krzyknęłam na co grupa zaczęła się śmiać. Weszłam do wody i zaczęłam wszystkich chlapać wodą. Po całej akcji wszyscy poszliśmy do domku. Poszłam do łazienki się  wykąpać, ubrałam ciepłe dresy i zeszłam na dół do kuchni.

- Hej - uśmiechnęłam się i otworzyłam lodówkę w której nic nie było i cicho westchnęłam.

- Wątpie żeby coś było - zaśmiał się chłopak i z tego co zapamiętałam był to Nash. - jak chcesz możemy zamówić pizze a oni zjedzą coś innego - puścił mi oczko na co się zaśmiałam i przytaknęłam. Jedliśmy w spokoju pizze dopóki Cameron, Brad i Jack nie wparowali nam do salonu. 

- Pizza?! - krzyknął Cameron i chciał wziąć kawałek, na co odsunęłam karton i klepnęłam jego dłonie.

- Łapy przy sobie - wytknęłam mu język i wzięłam kawałek pizzy na co reszta się zaśmiała.

- Ponieważ? - zmierzył mnie i Nash'a wzrokiem próbując wziąć kawałek.

- Ponieważ nie ty płaciłeś i nie ty zamawiałeś - zaśmiałam się z Nash'em i przybiliśmy sobie piątkę. Na co chłopak wywrócił oczami i chwilę później sam zamówił pizze.

...

Hej, to moje nowe fanfiction i będzie ono głównie o Cameronie Dallasie. Mam nadzieję, że wam się spodoba x

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 29, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

You'll rememberOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz