Mal
Justina od dłuższego czasu nie ma w szkole. Nie mam z nim kontaktu. Dziś znów czwartek ... błagam niech ten dzień zniknie. Dziś do naszej klasy ma dojść jakaś nowa. Super {wyczujcie sarkazm}, a więc idem do budy. Pierwsza lekcja wychowawcza. Pani weszła do klasy, a za nią jakaś brunetka.
- Moi kochani ... przedstawiam wam Lorę. Od dziś zaczyna się z nami uczyć. Przyjmijcie ją ciepło. - powiedziała z tym wyrytym uśmiechem na ryju. Lora usiadła w ostatniej ławce w środkowym rzędzie, po prawej stronie (od ściany, ja siedzę koło okna). Nagle do klasy wbiegł Juss i uśmiechnoł się do mnie {tak mi się przynajmniej wydawało}. Szedł w moją stronę i nagle obrócił się u usiadł obok Lory całując ją przy tym w policzek. Aha ... źle się czuje. Na przerwie siedziałam z Stylesem i Horanem. Nagle podszedł do nas Juss z Lorcią.
- Siema, to jest Lora. Wbija do nas - nie no zajebiście Justin.
- Super - powiedziałam i wyszłam że szkoły. Wybiegł za mną.
- Ej co cię ugryzło - O. Nie. Justin. Pieprzony. Bieber. Się. Mną. Zainteresował. Zabicie. Mnie. Albo. Zrobię. To. Samodzielnie.
- Gówno, zjeżdżaj do Lory - powiedziałam i udałam się do Starbucksa. Gdy kupiłam Hibiskusa stwierdziłam, że pójdę do NM. Gdy byłam blisko usłyszałam jakieś śmiechy. I co? Była tam Lora i Justin. To już chyba nie jest NM. Łzy zaczęły napływać mi do oczu. Pobiegłam w strone jeziora. Tam jest tak pięknie. Gdy już tam byłam przypomniałam sobie o dzieciństwie. Zawsze przychodziliśmy tutaj z Justinem. Od razu jeszcze bardziej się płakałam. Nie ... nie ... nie! Mam nadzieję, że to nie zazdrość! Nie to nie może być zazdrość. Przecież chyba same tego chciałam. Czemu wtedy nie powiedziałam już ile dla mnie znaczy, że go kocham? No tak przecież lepiej być kupą i to ukrywać. Ja się załamie. Czemu jestem taka głupia. Dlaczego pozwoliłam odejść człowiekowi który tak wiele dla mnie znaczył ?! Możecie wręczyć mi Nagrodę Nobla w dziedzinie idiotyzmu. Oby ta suka nic mu nie zrobiła. Byle by był szczęśliwy ... I tak mi się nie należał#
CZYTASZ
DON'T LET ME DOWN | ✖
Fiksi RemajaPotrzebuje cię, tak, właśnie teraz. Więc nie zawiedź mnie, nie! Myślę, że odchodzę od zmysłów. To jest w mojej głowie, kochanie mam nadzieję. Że tutaj będziesz, kiedy potrzebuje Cię najbardziej. Więc nie zawiedź mnie! Czas się kończy Naprawdę m...