Rozdział 19 Część 1

483 50 5
                                    

Niedziela 1 Marzec
(19:15) Miałeś rację co do Blaine'a.

(19:21) Hmm?

(19:22) Miałeś rację.

(19:22) O co chodzi?

(19:23) Właśnie wróciłam do domu i dawno nie widziałam Kurta w stanie... Sam wiesz od kiedy.

(19:24) Zuch chłopak.
(19:26) Jak na razie idzie świetnie, ale musimy trzymać rękę na pulsie.

(19:27) Nie ufam im. Głupi chłopcy.

(19:27) ...Mówisz o wszystkich chłopcach?

(19:29) Może?

(19:29) Pamiętaj, mieliśmy być w tej samej drużynie.

(19:30) Jesteśmy, Wes. Ale to ja tu rządzę.

~~~~~~

(20:01) Co tam, Blainey?

(20:02) Przestań. Obiecałeś.

(20:02) Okej, Blaine.
(20:04) Więc?

(20:05) Co?

(20:05) Co tam u ciebie?

(20:06) Jesteś dziwny, to się właśnie dzieje.

(20:06) Chciałem tylko wiedzieć jak się czujesz.

(20:07) Spotkaliśmy się dzisiaj. Nadal mam dwie ręce i dwie nogi. Nic się nie zmieniło.

(20:07) Tak, ale wiesz o co mi chodzi.

(20:08) Jeśli starasz się być subtelny, możesz przestać. Przejrzałem cię.

(20:08) Dalej, zdradź mi jakieś szczegóły.

(20:09) Ale cię wzięło na pogawędki, Wesley. Jestem wręcz wstrząśnięty.

(20:10) Hej, co jest złego w byciu ciekawym? Zwłaszcza biorąc pod uwagę kilka ostatnich miesięcy...
(20:11) Chcesz się dzielić z innymi tylko bólem, nie radością.
(20:12) Podziel się radością, Blaine.

(20:13) Jesteś. Bardzo. Dziwny.
(20:13) Mogę to zatrzymać dla siebie? Na razie.

(20:14) Dobrze.
(20:14) Blainey.

(20:15) Cios poniżej pasa.

(20:15) Mwuah!

******


Poniedziałek 2 Marzec
(7:33) Tylko spójrz na niego, żyć nie umierać.

Zdjęcie --> http://ic.pics.livejournal.com/iknowitainteasy/43616220/5918/5918_original.jpg
(7:34) A ja muszę wychodzić z domu o północy.

(7:46) Ptaki.

(7:47) Co?

(7:48) Ptaki powinny być wzorami do naśladowania. Dzisiaj, gdy byłem na spacerze z Bradshawem wydawały się wyjątkowo radosne. Wiosna nadchodzi.

(7:49) Jest początek marca, Blaine.
(7:52) Jesteś pewien, że nie jesteś bohaterem filmów Disneya? Ptaszki, wiewiórki, psy... Gadasz do nich, prawda?
(7:53) Nie odpowiadaj. Jasne, że do nich gadasz.

(7:54) Kiedy pokazałeś mi swojego kota, powiedziałeś, że to twój trzeci współlokator.

(7:55) Powiedziałem tak, bo jest rozmiarów psa.

(7:55) Jak sobie chcesz.
(7:56) Powiem ptaszkom, żeby się z tobą przywitały, gdy cię zobaczą.

(7:56) Proszę nie.

(7:57) Dlaczego nie?

(7:58) Wiesz kim jest Hitchcock?

(7:58) Boisz się ptaków.

(7:59) Zapisujesz to sobie gdzieś?

(8:03) Ta informacja już wylądowała w moich tajnych aktach.

(8:04) Głupek.
(8:07) Wymyślasz jakieś przezwisko na mnie, prawda?

(8:08) ...Nie?

(8:08) Miłego dnia, Blaine!

(8:09) Nawzajem... Kurt.
(8:10) To będzie twoje przezwisko.
(8:10) Zrozumiałeś? Bo jesteś...
(8:11) ...Nie?
(8:13) Okej.

~~~~~~

(10:02) Nudzę się.

(10:05) Jesteś na wykładach?

(10:05) Tak.

(10:06) Skąd ja to znam.
(10:07) Czekaj, jest poniedziałek, a nie czwartek.

(10:08) Teraz nudne zajęcia mam w poniedziałek, Blaine.

(10:08) Już to sobie zapisuję.

(10:09) Co jeszcze masz w tych „aktach"?

(10:10) I tak ci nie powiem.

~~~~~~

(13:14) Chyba trochę za późno, żeby zmienić szkołę?

(13:15) Znowu na niego wpadłeś?

(13:15) Cały czas na niego wpadam. Nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam.

(13:16) Dasz sobie radę, Kurt.

(13:16) Nie byłbym tego taki pewny.

(13:17) Nie masz wątpliwości, prawa?

(13:20) Nie... Nie. Jasne, że nie. Nie podjąłem ten decyzji z dnia na dzień.

(13:21) Jest jakieś ale?

(13:22) To takie trudne. Nie wiem jak się zachowywać. Widzę go codziennie i te wszystkie spotkania są takie niezręczne i bolesne...

(13:23) Chcesz się nadal z nim przyjaźnić?

(13:25) Teraz, gdy tylko go widzę, chcę uciec i jestem w 100% pewny, że on też.

(13:26) Daj sobie i mu czas.

(13:26) Hm.

(13:28) I Kurt?

(13:28) Tak?

(13:29) Pamiętaj: przetrwałeś nawet gorsze sytuacje. <3

~~~~~~
(14:01) Chyba moje poniedziałki, będą jak twoje wtorki.

(14:04) Deszczowy dzień, co?

(14:05) Chyba deszczowy tydzień.

(14:08) Deszcz jest dobry, o ile masz parasolkę.

(14:08) Cóż, ja chyba zapomniałem swojej.

(14:09) Wiesz, że rzucasz mi wyzwanie mówiąc to, prawda?

(14:11) Och, nie, nie chodziło mi o nic takiego. Nic nie musisz robić.

(14:12) Ty też nie musiałeś, ale jednak zrobiłeś.

(14:12) To była inna sytuacja.

(14:13) Niby w jaki sposób?

(14:14) Były święta, a ty byłeś smutny, a nikt nie powinien być taki w święta, Blaine.

(14:16) Więc postanowiłeś zbudować mi piwnicę.

(14:17) Co?

(14:17) By chroniła mnie przed moim huraganem.

(14:20) ...

(14:20) :)

~~~~~~

(14:21) Serce.

(14:21) Co?

(14:22) Moje serce.

(14:23) O co chodzi, skarbie?

(14:23) Robi takie coś.

(14:23) Coś?

(14:24) Nie wiem, Rachel. Naprawdę nie wiem.

(14:25) Dzisiejszy dzień to istny rollercoaster, co?

(14:25) A żebyś wiedziała, Rachel.

(14:26) Oookej.
(14:27) Jeśli chodzi o to o czym myślę...
(14:28) Kurt.

(14:28) Tak?

(14:29) Nie powinieneś coś z tym zrobić?

(14:29) Niby co?

(14:29) Sam dobrze wiesz co.

(14:30) Rachel... nie mogę go poprosić znowu o spotkanie. Nie po tym co się stało ostatnio.

(14:30) Ale to już przeszłość!

(14:32) A co jeżeli odmówi?
(14:32) Co jeżeli... Znowu coś pójdzie nie tak?
(14:34) Co jeżeli my...
(14:35) Nie mogę tego zrobić.

(14:36) Okej.

~~~~~~

(14:44) Więc co z wtorkami?

(14:48) Hm?

(14:48) To nie zaczęło się od świąt tylko od wtorków.

(14:50) To...

(14:51) Wiesz, że mam rację.
(14:52) Lubię uszczęśliwiać ludzi.
(14:53) Lubię uszczęśliwiać „ciebie".

(14:54) Podobnie jak ja.

(14:55) Tak myślałem.

~~~~~~

(14:37) Mój wariuje.
(14:38) A twój?

(14:40) Chyba całkiem dobrze mu idzie.
(14:41) Jest dosyć zdeterminowany.

(14:43) Potrzebujemy trochę determinacji w tej sprawie.

(14:44) Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie.

(14:45) Okej.

(15:04) Chciałbym się czegoś dowiedzieć, ale bałem się zapytać.

(15:05) Pytaj.

(15:06) Nie wolno ci się śmiać, ani oceniać.

(15:07) Okej. ;)

(15:09) Tak się tylko zastanawiałem.

(15:09) Dalej, Skowronku. Nie gryzę.

(15:10) W skali od 1 do 10 jak przystojny jest Kurt?

(15:11) Weees! O mój boże.

(15:12) Powiedziałaś, że nie będziesz mnie oceniać.
(15:12) Troszczę się tylko o kumpla.

(15:13) Jesteś po prostu „ciekawy".
(15:13) Oceniam go na 12.

(15:14) Mówisz jako przyjaciel, czy...?

(15:15) Jako obiektywny człowiek.
(15:16) Kurt jest wyjątkowy i każdy byłby szczęściarzem będąc z nim.
(15:16) Masz jeszcze jakieś pytanie?

(15:17) Już nie, dziękuję. ;)
(15:19) Boże, fajnie będzie podręczyć Blaina ta informacją.

(15:20) Więc o to ci chodziło.

(15:21) Shhhh.

~~~~~~

(16:23) Będziesz w domu przed 19?

(16:26) Tak.

(16:27) Okej.

~~~~~~

(19:23) Gotowy?

(19:25) Tak.

(19:25) Jesteś pewny?

(19:26) Cholera Blaine, po prostu dzwoń!

(19:26) Wow, okej.

(19:27)
Połączenie wychodzące
- Hej.

- Jaki władczy.

- A ty robisz problemy.

- Wcale, że nie. Nie chciałem cię zszokować.

- Telefonem?

- Tak.

- Chyba już jesteśmy po tej fazie?

- ... Okej, może robię problemy. I czasami za dużo myśl, przepraszam.

- Przestań przepraszać i bądź mogą parasolką, Blaine."

- Potrafisz być czarujący, Kurt. Jestem pod wrażeniem."

- Nie o to mi chodzi... Znaczy... Ja...

- Wyluzuj. Siedzisz wygodnie?

- ...Tak?

- To dobrze.


http://soundcloud.com/iknowitainteasy/umbrellasnippet


- ... Żartowałem.

- Blaine!

- Nie chciałem tego gra. Poniosło mnie.

- Wiesz jak grać każdą piosenkę prosto z serca?

- Nie każdą.

- Co taki skromny jesteś?

- Na pewno nie skromny. Mogę zacząć jeszcze raz?

- Oczywiście.

- Okej. To nie... Może nie... Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz po wczoraj-

- Blaine.

- Tak?

- Przestań tak dużo myśleć.

- ...Okej.

http://soundcloud.com/iknowitainteasy/breakyourheart


- ...

- To było coś... Coś nad czym pracowałem...

- ...

- ...Kurt?

- ... Jestem.

- ...Wszystko okej?

- Mhm.

-O boże, powinienem coś wcześniej powiedzieć o tej piosence. Nie... Znasz ją, prawa? ...Na pewno znasz. Nie wybrałem jej ze względu na tekst. To... to nie...

- Blaine.

- ...Tak?

- To było piękne.

- Och.

- Jak to zrobiłeś?

- Co?

- Jak zmieniłeś tą piosenkę w coś takiego?

- Och... No cóż... Ciągle ją grałem. Koch- ... Znaczy lubię patrzeć na rzeczy z innej perspektywy.

- Wyszło ci idealnie. Mogę o coś zapytać?

- Nie zamierzam złamać ci serca, jeśli o to chodzi.

- ...

- O boże, przepraszam. Przepraszam. Widzisz dlatego muszę ci mówić kiedy będę dzwonił. Przynajmniej się przygotujesz na moje dziwne teksty. Mówiłem, że zaczynam gadać głupoty, gdy się denerwuję-

- Denerwujesz się?

- Nie, ja... Tak.

- Uroczy.

- Co?

- Powiedziałem, że jesteś uroczy.

- Och... Okej, cóż, uhm... Chyba... Czy ty się śmiejesz?

- ...Nie?

- ...Dobrze się bawisz, prawda?

- Tak. Nie po to właśnie dzwoniłeś?

- Drażnisz się ze mną.

- Nie prawda. Zagrasz jeszcze kiedyś dla mnie?

- O to się chciałeś zapytać?

- Tak jakby.

- Tylko jedna piosenka dziennie. Dzisiaj usłyszałeś prawie dwie

- Właśnie prawie. To co do jutra?

- Jedna piosenka.

- Wybierasz je przypadkiem, czy...?

- Nigdy nic nie wybieram przypadkiem, Kurt.

- Ale nigdy nie chodzi o tekst piosenki?

- Nigdy.

- Dobrze. To jutro o tej samej porze?

- Tak.

- Do jutra.


~~~~~~

(20:05) WYWRÓCIŁO MI TO W ŻOŁĄDKU

(20:07) I to ma mieć jakiś sens?

(20:09) Umieść to w katach "Rzeczy, które muszę wysłać tobie, zamiast do Blaine'a, by nie zrobić z siebie debila".
(20:10) Bezpieczeństwo przede wszystkim.

(20:11) Kuuuuuuuuuuuuuurt!!!

(8:12) Tak?

(20:13) Chcesz mi coś powiedzieć?

(20:13) Tylko to.

(20:14) Nienawidzę cie.

(20:15) Ja ciebie też. <3

~~~~~~

(20:33) Coś się dzieję.

(20:35) Coś się dzieję?

(20:36) Tak. Tak, coś definitywnie się dzieje.

Little Numbers | Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz