Chodziliśmy z Michaelem po miasteczku już dobre dwie godziny, a ja zrobiłam całkiem sporo zdjęć. Na jednej trzeciej z nich z pewnością był Michael, albo nasza dwójka. Teraz siedzieliśmy w pizzerii, a ja przeglądałam zdjęcia, czekając na nasze zamówienie.
- Niektóre z nich są nawet niezłe – powiedziałam, upijając sok pomarańczowy. – A to na pewno wydrukuję – odwróciłam aparat w jego stronę aby pokazać mu zdjęcie naszej dwójki. Ledwie rzucił na nie okiem i przytaknął. – Co jest?
- Nic.
- Masz mnie z głupią?
- Nie.
- Teraz będziesz odpowiadać jednym słowem?
- Jeśli będę musiał.
- O co Ci chodzi, Michael? Zrobiłam coś nie tak?
- Nie będziemy teraz o tym rozmawiać.
- Dlaczego nie? – burknęłam zła.
- Dlatego – spojrzał na mnie. – Nie potrafisz być spokojna.
- Uważasz, że się na Ciebie wydrę?
- Już nie mówisz spokojnie.
- Bo nie wiem o co Ci chodzi, a ty mi każesz czekać – burknęłam.
- Państwa zamówienie – kelnerka postawiła na stole dużą pizzę, by po chwili odejść. Cały czas patrzyłam na Michaela, który od razu zabrał się za jedzenie.
- Okay, nie chcesz, nie mów. Poczekam – oparłam się o krzesło i założyłam dłonie pod biustem.
- Teraz będziesz obrażona?
- Nie jestem obrażona.
- Chodzi o to co powiedziałaś.
- Co powiedziałam? Mówiłam dużo rzeczy przez ten czas.
- O tym, że jestem pierwszy i będziesz chciała spróbować czegoś innego.
- I?
- Dopóki o tym nie wspomniałaś, nie przeszło mi to przez myśl.
- To tylko pytanie, nie bierz tego do...
- Zdradziłaś mnie?
- Co? Skąd Ci się to wzięło? – zapytałam z niedowierzaniem. – Nigdy bym Cię nie zdradziła, idioto. Nawet przez myśl mi to nie przeszło. Zadałam Ci tylko pytanie, a ty układasz sobie do tego historyjkę. Tylko żartowałam.
- Mnie to nie bawiło.
- Nikt Ci nie kazał brać tego na poważnie. Jesteś moim pierwszym, okay i co? Myślisz, że jak trafi się okazja, to rzucę się na pierwszego lepszego? – przyglądał mi się uważnie, ale nie odpowiedział. – Dzięki.
- Nie o to chodzi.
- A o co?
- Po tym co powiedziałaś – westchnął. – Pomyślałem, że może nie jestem dla Ciebie odpowiednio dobry.
- Co? Mike, nie gadaj bzdur. Marzyłam o tym abyś zwrócił na mnie swoją uwagę, później Cię poznałam i to się wcale nie zmieniło, wciąż chciałam abyś spojrzał na mnie inaczej niż na młodszą, szurniętą siostrę dziewczyny twojego kumpla, a kiedy zacząłeś ze mną rozmawiać, nie tylko przy nich to był jeden z najlepszych dni w moim życiu, kolejny to ten, w którym się zeszliśmy, jeszcze inny to ten w którym my pierwszy raz... no wiesz, a jeszcze inny to wasz koncert na którym byłam po raz pierwszy. No popatrz, wszystkie mają coś wspólnego z tobą, a ty mi mówisz, że nie jesteś dla mnie odpowiedni? To chyba jakiś żart.
- Przepraszam.
- I to ma pomóc? Właśnie podważyłeś moją wierność.
- Ja po prostu...
- Co?
- Wracam do hotelu – wstał. Spojrzałam na niego z niedowierzaniem. Po prostu nie wierzę. Co to ma niby być?
U kogo padał śnieg? -.-'
#TMITOff !
Lov U♥
CZYTASZ
Tell me I'm the one • M.C
Fiksi Penggemar•Tell me I'm the one• sequel I hate that I want you, skupiający się na wątku Michaela i Vivianne :) Czytanie pierwszej części nie jest konieczne :) #11 w Fanfiction - 14/04/16 #8 - 26/04/16; 29-30/04/16 © 2016 by thebigblueyes