-Alishia - uśmiechnęłam się.....
-----------------------------------------------------
-Masz bardzo ładny uśmiech kśiężniczko - powiedział nadal z bólem i z sztucznym uśmiechem
-Nie przymilaj tylko staraj się nie zasnąć - powiedziałam z powagą. Po tym jak to powiedziałam usłyszałam za sobą dźwięk karetki . Od razu jak nas zobaczyli to jak najszybciej wysiedli z karetki i podbiegli do nas z szynami . Gdy już zabierali Leo do karetki to jeden z lekarzy mnie się zapytał:
- Co mu się stało?- zapytał lekarz
- Dokładnie nie wiem ponieważ byłam w parku i siedziałam na ławce i nagle usłyszałam krzyk a potem strzał , pobiegłam jak najszybciej w tamtą stronę i zobaczyłam rannego chłopaka, wiec zadzwoniłam po was i już dalej pan wie co się stało .- rzekłam
- Dobrze dziękuję za odpowiedź- powiedział lekarz
- Przepraszam a mam ostatnie pytanie . Do jakiego szpitala go zabieracie ?- spytałam
- Do tego na Biskupinskiej ( Xd sorry ale nie wiem jakie szpitale są w Port Tablo)
- Dobrze dziękuję . Do widzenia -
odpowiedziałam
Gdy karetka z Leo odjechała to od razu pobiegłam zobaczyć o której jest jakiś autobus blisko szpitala .~~Po 30 minutach~~~
Gdy już byłam w szpitalu to podeszłam do receptionistki i zapytałam :
- Przepraszam czy nie wie pani gdzie leży taki młody brunet o imieniu Leondre, pół godziny temu karetka go przywiozła, był postrzelony w brzuch ?- zapytałam z zanieokojeniem
- Tak leży pod salą 58 teraz będziesz mogła do niego pójść . - odpowiedziała bardzo miła kobieta
- Dobrze, dziękuję- podziękowałam kobiecie i poszłam szukać sali Leo
Szukam i szukam aż w końcu znalazłam sala 58 zastanawiam się czy wejść i w końcu wchodzę . Widzę tam bruneta leżącego na białym łóżku w białym pokoju który patrzy się w okno . Gdy mnie zobaczył to od razu się uśmiechnął i powiedział:
- Witaj kśiężniczko , widzisz walczyłem dla ciebie i dzięki temu widzę znowu ten piękny uśmiech - powiedział spokojnym a równocześnie miłym głosem
- Witaj Leo i dziękuję że walczyłeś -odpowiedziałam z wielkim uśmiechem
Następnie przesunęła sobie taboret do łóżka Leo i zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i niczym. Gdy miałam już wychodzić Leo złapał mnie za rękę i powiedział:
-Nawet na pożegnanie mnie nie przytulisz ? Proszę przyjdź do mnie jutro okey ?-powiedział chłopak z lekką nadzieją w głosie
- Okey - uśmiechnęłam się
Podeszłam do Leo i na pożegnanie go przytuliłam a ten gdy chciałam już go puścić z ciepłego uścisku to jeszcze mocniej mnie przytulił . Gdy już się puściliśmy a dokładniej Leo który nie chciał mnie puścić to gdy otwierałam drzwi by już wyjść z pokoju to powiedziałam krótkie :
- Do widzenia -powiedziałam
- Do widzenia kśiężniczko- odpowiedział równocześnie z dumą i smutkiem w głosie. ......------------------------------------------------------
A więc to mój drugi rozdział 411
Słów . Z góry przepraszam za błędy . Jeśli się podoba zachęcam do gwiazdkowania i komentowaniaLOV
~~Princess_143xoxo
CZYTASZ
Miłość Od Pierwszego Obejrzenia/L.D
Fiksi PenggemarPewnego razu Alishia spotyka rannego chłopaka . Po tym jak mu pomaga dzieje się między nimi coś innego niż troska czy przyjaźń .... Co się stanie z Alishiom i Leondre ? Czy to przerodzi się w miłość? Tego dowiesz się czytając te opowiadanie