Co ja tutaj robię, powinienem siedzieć w domu. Zaciągając się kolejnym blantem. Albo pieprzyć jakaś laskę, która sama by mi się oddała. Miałem na sobie ubrany garnitur, wyglądałem ohydnie. Nienawidzę takiego ubioru. Robię to tylko dla Melanie. Uśmiecham się do innych, kim wy do cholery jesteście? Nie znam tutaj nikogo, a szczerzą się do mnie. Muzyka gra w najlepsze, pary tańczą. A ja stoję jak słup. Czekam na wybawienie, z tego koszmaru. Słyszę za sobą swoje imię, odwracam się za siebie. Widzę brunetkę która biegnie, w moją stronę.
- Jednak przyszedłeś! - rzuca mi się, w ramiona. Przesuwam ją bardziej do siebie. Nie chce jej puścić. Wyglądała przepięknie, sukienka w kolorze cielistym idealnie na niej pasowała. Gdybym mógł, to bym z niej to zrzucił. STOP o czym Ty chłopie myślisz? Nic między wami nie jest, muszę przystopować. Niby robimy te rzeczy, co robią pary. Ale nią nie jesteśmy. Raczej nigdy nie będziemy.
- Nie stresuj się tak, moi rodzice Cię polubią - posłała, w moją stronę przekonujący uśmiech. Szkoda że ja nie mogłem jej tym samym odpowiedzieć. Pierwszy raz jestem, w takiej sytuacji. A co jeśli mnie nie polubią? Poczułem klepnięcie, w moje ramię. To był ojciec Melanie. Byli bardzo do siebie podobni. Już wiem, że jest bardzo surowy. Widać to gołym okiem.
- Ty za pewnie jesteś Niall - ucisnął solidnych uciskiem moją dłoń, nie powiem. Miał facet siłę.
- Pokaże chłopakowi parę moich cudeniek -odciągnął mnie od dziewczyny. Melanie jak, i ja byliśmy zmieszani. Mężczyzna prowadził mnie do środka, jego garażu. Oczy miałem, jak pięć złoty kiedy zobaczyłem, jego wyposażenie. Na swoich miejscach, stał jeden samochód. Miał ich może wszystkich dziesięć? Możliwe, że więcej. Byłem w transie, żeby teraz dokładnie liczyć. Ojciec od Melanie, dokładniej opowiedział mi, o każdym samochodzie. Skąd go ma, i jaki rocznik. Byłem w raju. Nie żałuję jednak, że Melanie mnie tutaj sprowadziła. Oprowadził mnie po pomieszczeniu, mieliśmy jeszcze jeden punkt. A mianowicie barek, z alkoholami. Mężczyzna nalał trunek do szklanki, następnie podając mi ją.
- Słyszałem, że chcesz studiować - słucham? Nie przesłyszałem? Skąd jej ojciec to wiedział? No tak, od Melanie. Racja chciałem studiować, lecz rodzina mi na to nie pozwalała. Tak jest do dzisiaj, nie pójde na studia. Brak finansów na to nie pozwalał. Niestety, ale studia prawnicze musiały na to poczekać. W sumie, i tak bym śmiesznie wyglądał. Chłopak z tatuażami na prawie? Nie codzienny widok. Pozory jednak mylą, zawsze miałem dobre oceny. Nie chciałem być, jak ONI.
- Załatwię Tobie studia, a Ty oddalisz się od mojej córki. Zgoda? - nie wierzyłem własnych uszom. Mężczyzna wystawił, w moją stronę swoją dłoń. Jakby myślał, że się zgodzę na taki układ. Po moim trupie.
- Wie pan co? W dupie mam pana pieniądze - wziąłem solidny łyk alkoholu, i splunąłem go na jeden, z jego samochodów. Rzuciłem szklankę, z zawartością na kolejny samochód . Roztrzaskała się na milion kawałeczków. Dumny z siebie kierowałem się do wyjścia. Mogłem minimalnie usłyszeć jej ojca.
- Niall, przemyśl moją propozycję!Nie mogę w to uwierzyć, jest dopiero 11 rozdział a już 1k wyświetleń! Może to dla nie których, jest mało. Ale dla mnie to wiele znaczy. Przynajmniej wiem, że ktoś to czyta! :) Dziękuję wam xx
Jeśli rozdział się podobał to pozostaw po sobie ocenę i komentarz!
CZYTASZ
The Heart Wants What It Wants || n.h
أدب الهواة✨ Na podstawie filmu ' Dla Ciebie wszystko ' ✨ ✔️ Melanie to dziewczyna, z cudownym życiem. Piękna, mądra i na dodatek utalentowana artystycznie. ✔️ Niall to chłopak z problemami. Narkotyki, seks. Ojciec który, nim się nie interesuje. Co jeśli te...