Musi tam być!

602 46 2
                                    

POV DMITRIJ

To, co od kilku dni dzieje się w Akademi jest jakąś masakrą. Wszyscy szukają Rose, lekcje zostały odwołane. Księżniczka Lisa nie wychodzi z ich pokoju, Adrian chodzi przybity, nawet Christian Ozera wydaje się smutny.
A ja?
Ja Zamiast serca mam czarną dziurę, która pochłania wszystko naokoło. Nie czułem nic, oprócz smutku i bólu. Nie wiem gdzie jest, z kim jest i czy jest bezpieczna
Ale zaczynam mieć podejrzenia. Adrian, mój brat, miał się zjawić wczoraj po południu w lesie, przy jeziorze. Czekałem na niego do wieczora. Nie pojawił się. Kiedy dzisiejszego ranka wrócił ostatni patrol powiedzieli że przed wczoraj napadł ich jakiś mężczyzna, bardzo do mnie podobny. Już wiedziałem że to Adrian. Ale po co miałby ich napadac, skoro mógłby się schować i przeczekać. Chyba że ktoś z nim był, i tym kimś była Rose. Ale to nie możliwe, nie zaufałaby mu po tym co zrobił jej w zeszłym roku.
Tęsknię za nią, tęsknię jak jasna cholera. Dodałbym wszystko żeby była ze mną. Wiem że ją zraniłem, okłamałem. Czy tego żałuję? Jak nigdy, niczego w swoim życiu. Nigdy nie powiedziałem jej że ja kocham. A taka jest prawda, kocham ją ponad wszystko. Oddam za nią życie jeśli będzie trzeba. Ona jest taka delikatna, krucha, a jednocześnie silna, w sensie psychicznym, fizycznym również. Ale głównie wytrzymała dzięki swojej silnej psychice. Kochaliśmy się, obiecałem jej ze wrócę, wyjechałem na rok z kobietą której Rose nienawidziła, kiedy wróciłem powiedziałem że jej nie kocham i żenie się z inną. A ona to wytrzymała jeszcze na deser śmierć przyjaciela i te jej moce. Właśnie, moce!!!
Cholera że wcześniej nie pomyślałem! Ta akademia w górach...AND! To tam uciekł Adrian. Rose również musi tam być.

Kiedy zalatwiłem sobie urlop na kilka dni, spakowałem w torbę najpotrzebniejsze rzeczy, usiadłem przy biurku i włączyłem laptopa. Rzadko go używam, ale teraz bardzo mi się przyda. Przez chwilę przetrząsałem Internet, aż końcu znalazłem to, czego szukałem. Potrzebne dane zapisałem na kartce, chwyciłem torbę i wyszedłem z pokoju.
Po chwili już siedziałem w jeepie z napędem na cztery koła i wpisywałem do GPS-a adres znaleziony w Internecie. Po chwili wyskoczyła mi trasą, odległości i planowana godzina dojazdu. 700 km mogło być gorzej. Patrzę na zegarek dochodzi siódma rano. Po południu powinienem być na miejscu.
Z lekkim uśmiechem i kiełkukącą nadzieją wyjechałem po moje serce, które jest na drugim końcu kraju.

POV. ROSE

Następnego dnia obudziłam się wczesnym popołudniem. No cóż mogłoby być gorzej. Wzięłam prysznic, ubralam się w wygodne, szare spodnie dresowe ze ściągaczami na nogawkach i w pasie, oraz czarną bokserke. Włosy wysuszyłam i spiełam w niechlujnego koka. Postanowiłam wyjść na spacer. Założyłam okulary, na nogi wsunełam czarne adidasy i wyszłam. Będąc już na dworze uznałam że jest bardzo ciepło. Najlepiej będzie jeśli przejdę się po lesie, może znajde jakies przyjemne ścieżki do biegania. Szłam w cieniu wielkich dębów rozmyślając o tym co dowiedziałam się wczoraj. Moja matka to jedna z najważniejszych kobiet w naszym świecie. A ja jestem jej potomkiem. To trochę dziwne. Wszystko jest dziwne, rok temu myślałam, że zostanę zwykłą strażniczką. A teraz? Mam moce, których jeszcze do końca nie znam. Nigdy nie myślałam że jestem kimś niezwykłym. Zawsze wmawiano mi że jestem podrzutkiem. A jestem córką bohaterki. Rok temu chciałam być kimś więcej, żeby pokazać na co mnie stać. Teraz chce być zwykła nastolatką, której największy problem to "W co mam się ubrać". Uśmiechnęłam się do swoich myśli i rozejrzalam wokół. Daleko, na końcu ścieżki majaczył jakiś kształt. To pewnie strażnik.
Szłam dalej pochłaniając całą powierzchnią ciała promienie słoneczne. Było gorąco, ale drzewa dawały trochę ochłody i prywatności.
Wtedy coś mnie natchnęło. Adrian mówił że moja matka, oddała mnie jego ojcu. Ale... no, trochę to dziwne. Cnie? Muszę o to wypytać Adriana, kiedy tylko go spotkam.
A tymczasem, nic tu po mnie. Wrócę do pokoju, moze uda mi się zasnąć, a jeżeli nie zajrzę do biblioteki, może vdowiem się o sobie czegoś ciekawego.
Kiedy patrzę na ścieżkę, zauwazam ze tajemniczą postać jest znacznie bliżej. Wstaje i idę na przeciw mężczyźnie. Serce lekko mi przyspiesza, wypuszczać powietrze z ulgą Kiedy mijam nieznajomego. Teuchtem wróciłam do pokoju i uznałam ze jeszcze się zdrzemne. Kiedy założyłam cienką, letnią koszulkę do połowy ud, wskoczyłam do łóżka i niemal od razu zapadłam sen.
Śniło mi się coś naprawdę dziwnego, jednocześnie coś M to przypominało. Sen sprzed roku. W którym to ja i Dmitrij uciekamy przed czymś. Nagle on upada i sen się kończy. Ale tym razem on ciągnął się dalej.
Upadł coś go zaatakowało, kazał mi uciekać, posłuchałam, nie wiem sama czemu. Zza drzew wyłaniał się jakiś budynek. Wybiegłam na skraj lasu. To akademia św Vladimira. Słyszę krzyki, biegnę w stronę budynku. Wybiegam na plac i widzę totalną rzeź. Wszędzie krew morojów, strażników i martwe ciała. Chce szukać Lisy, kiedy ktoś rzuca mną bo ścianę. Powoli podnoszę się i patrzę na wroga. Albo raczej Dmitra, który jest strzyga.
Budzę się i siadam gwałtownie. Jestem cała spocona. O.mój.Boże.
Co to wogóle za sen. Wstaje i patrzę na zegarek, mam jeszcze trochę czasu do zajęć. Postanawiam wziąć prysznic i iść do biblioteki.
Kiedy wykonałam już wszystkie czynności wyszłam z pokoju i ruszyłam w stronę skarbnicy wiedzy. Wiem gdzie ona jest, Damon mi pokazał.
Kiedy byłam Już na miejscu podeszłam do starszej, miło wygladajacej kobiety siedzącej za ciemnym biurkiem. Nie zdążyłam nic powiedzieć a staruszka posyła mi uśmiech kiwa pomarszczoną dłonią w moją stronę na znak że mam iść za nią. Wykonuje polecenie, i po chwili już lawirujemy między półkami pełnymi książek. Nigdy nie byłam jakimś kujonem, Ale lubiłam czytać, dla przyjemności, przecież jasna.
-Czego dokładniej chciałaś się dowiedzieć?
Zapytała kobieta, a ja dopiero teraz uświadomiłam siebie że przez dłuższą chwilę.
-Przepraszam, zamyśliłam się.
-Nie szkodzi skarbie, w takim razie szukasz czegoś dokładnie?
-Hm, myślę że na początek może mi Pani podać pokazać coś o na temat wybranki i jej głównego zadania.

Akademia Wampirów-moja HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz