Dotyk, Łóżko i Seks

Przyjemność nie zna granic.

Uwaga! Opowieść tą czytasz na własną odpowiedzialność. Zawiera ona fragmenty niecenzuralne.

Zdałam sobie sprawę z tego, że my rozmawiamy, a inne samochody czekają na przejazd. Wsiedliśmy do jego samochodu, a samochód mojego ojca zawieźliśmy do warsztatu. Po drodze rozmawialiśmy o swoich upodobaniach seksualnych. Nawet zdradził mi długość swojego Penisa! Dojechaliśmy do jego domu. Wysiadłam z samochodu i skierowałam się w stronę sypialni. Teraz sobie przypomniałam, że nie wiem nawet jak ma na imię.

- Jak ty się w ogóle nazywasz? - spytałam

- Nicolas, a ty?

- Jestem Natalie - szybko odpowiedziałam wchodząc do sypialni - i chętna na seks- Już nie mogłam się doczekać, kiedy nadejdzie ta chwila. Byłam taka podniecona! Patrzyłam na jego wybrzuszenie w pewnym miejscu jego spodni. Zauważył to i uśmiechnął się uroczo.

- Chcesz tego? - spytał.

- Chcę orgazmu, kutasa.

Na te słowa penis wzniósł się wyżej.

- Grzeczny fiutek - dopowiedziałam głaszcząc jego męskość. Chwyciłam za jego rozporek i jednym ruchem rozpięłam go, a po chwili stał bez gaci. Był to piękny widok... Mierzyłam go wzrokiem. Od jego pięknych ust aż po brzuch... I po FIUT!!! Od razu poleciała z niego sperma...

- O nie. Mój przyjaciel się pospieszył... Nie mamy czasu. Muszę pomacać twoje piersi. Chwycił za moją koszulkę i ją rozdarł. a potem zręcznie pozbył się mojego stanika. Przewalił mnie na łóżko. Ręką sięgnął do mojego sutka i zaczął masować zaokrąglonym ruchem. Było tak przyjemnie... Jeszcze nikt nie robił mi tego tak dobrze. Jęknęłam, gdy włożył we mnie jeden palec.

- Liż, rób loda, liż!- krzyczał Nicolas.

Ja lizałam jego wielkiego kutas, on moją cipkę. Poczułam jak sperma napływa mi do ust. Nagle moja cipka się rozszerzyła, aby zrobić miejsce dla jego penisa, którego nazwałam John. Włożyłam palce do pizdy, a potem do ust Nicolasa. W końcu poczułam się prawdziwą kobietą. Coraz mocniej jęczałam, a on wpychał mi swojego kutasa do dupy.

-